Przed nami kolejny Black Friday. Czy Czarny Piątek w Polsce będzie okazją do zaoszczędzenia i zrobienia przedświątecznych zakupów w promocyjnych cenach? Czy rabaty cenowe na Black Friday są naprawdę większe od tych z innych akcji promocyjnych? Sprawdźmy, czy sklepom opłaca się tuż przed Świętami Bożego Narodzenia rezygnować z większego zysku i ofiarować klientom swoje produkty faktycznie za pół ceny.
Historia Black Friday sięga czasów Stanów Zjednoczonych w latach 50- tych. Po czwartym czwartku listopada i święcie “Thanksgiving Day” (Święto Dziękczynienia), Czarny Piątek rozpoczyna świąteczny sezon zakupowy. Od ponad pół wieku niewiele się zmieniło w tej tradycji, może jedynie poza skalą zjawiska. Black Friday zadomowił się także w Polsce i wpisał w coroczną pogoń za okazjami oraz stał się kolejną akcją promocyjną dla sprzedawców.
Gdzie Black Friday?
Statystyki pokazują, że w 2018 roku wzrost dynamiki sprzedaży w listopadzie odnotowano w działach: odzież, tekstylia, obuwie, meble, RTV-AGD, kosmetyki, produkty farmaceutyczne i ortopedyczne. Jak można snuć przypuszczenia, w większości są to prezenty dla siebie lub rodziny i delikatne zmiany wystroju wnętrza (może z powodu wizyty gości podczas Bożego Narodzenia).
Z danych GUS za listopad 2018 wynika, że wzrosty sprzedaży detalicznej o prawie 7% rok do roku, spowodowane są w dużej mierzę właśnie przez Czarny Piątek.
Jak widać marketing działa. Czy jednak Czarny Piątek w Polsce i rabaty cenowe w tym dniu są warte stania w kolejkach i dantejskich scen wprost z Walmarta?
Black Friday – warto szykować się na to szaleństwo?
No i tu już mniej miła informacja, która w zasadzie żadną niespodzianką nie jest. Większość haseł reklamowych w Polsce na Black Friday obarczona jest dopiskiem “do”.
Typowy czarny weekend. Wchodzisz do galerii handlowej i widzisz tłumy ludzi. W internecie zresztą jest ta sama historia. Wszędzie tylko wielkie napisy “Do -40 %”. “Do -70%” “Do -50%”. Wchodzisz do środka z wielką nadzieją na udane zakupy i co zastajesz na miejscu? Kilka wieszaków opatrzonych promocją Black Friday. Podchodzisz do nich i szukasz obiecanych “minus 70%”. Jednak ciężko znaleźć coś fajnego po tak dużej obniżce. Poza tym popularnych rozmiarów w modnych kolorach też brakuje. Na pewno każdy spotkał się z sytuacją sztucznego zawyżania cen, po to by promocja wydawała się atrakcyjna.
Sztuczki marketingowe, na które warto uważać
Niestety tych sztuczek jest tyle, że ciężko na którąś w końcu się nie złapać. Do dzisiaj mi się to czasami zdarza. 3 rzeczy za 2 – moja ulubiona. Druga za pół ceny – też nie przejdę obojętnie. Ale przynajmniej zawsze staram się mieć z tyłu głowy myśl, ze kupię, jednak tylko wtedy, gdy jest to faktycznie mi to potrzebne. Nigdy nie biorę tylko dlatego, że jest promocja.
Techniki jakie stosuje marketing w budowaniu akcji promocyjnej dokładniej przedstawiłam kiedyś w artykule: Idziesz na zakupy? Sprawdź jakie czekają na ciebie sztuczki marketingowe.
Jak wyznają sprzedawcy w kuluarach, często Black Friday jest tylko okazją do pozbycia się zaległego towaru, który wcale nie jest jakąś specjalną okazją na czarny weekend.
Jeśli potrzebujesz konkretnego produktu, to warto poobserwować najpierw jak zmienia się jego cena w czasie. Jeżeli na etykiecie niezmiennie przez kilka tygodni widzisz taką samą kwotę to jaka to okazja? Monitoring ceny interesującego produktu to najlepsza metoda, by nie dać się zmanipulować i przy okazji oskubać. Część aplikacji zakupowych ma możliwość sprawdzenia, jaką w przeszłości dany produkt posiadał cenę. I warto podczas szukania okazji z tej funkcji skorzystać.
Polska to jednak nie USA i dystrybutorom wciąż bardziej opłaca się magazynować niż sprzedawać po kosztach. Tam by zrobić miejsce na przedświąteczne dostawy, wszystko co się nie opłaca trzymać na półkach (także ze względów księgowych), sprzedawane jest po kosztach produkcji i zakupu. U nas wciąż trzeba uważać i porównywać oferty nawet u największych graczy z danej branży.
Black Friday mimo to przyjął się do kalendarza corocznych wydarzeń w handlu i pokazuje, że wzrosty dzienne potrafią być naprawdę okazałe. I w sumie to warto wykorzystać promocje i wyprzedaże, które właśnie się rozpoczynają, ale z głową. Tak, aby nasze portfele zyskały na tym, a nie tylko straciły.
Prawie wszyscy odczują masowe uderzenie na Centra Handlowe w Czarny Piątek 2019. Niezainteresowanym gonitwą za promocją zalecam omijanie głównych arterii prowadzących do wszelkiego rodzaju marketów 😉 Dobrym rozwiązaniem mogą też być zakupy online. Choć tu też trzeba zachować czujność, bo własnie zaczyna się wspaniały okres dla wszelkiej maści internetowych oszustów.
Jakie macie doświadczenia z BLACK FRIDAY? Lubicie takie okazje do zakupów? Może znacie jeszcze jakieś inne triki, których warto unikać w przedświątecznej gorączce? Napiszcie koniecznie w komentarzach.
Ostatnie wpisy:
- Bankowość dla najmłodszych i nie tylko! Małe kroki, wielkie oszczędności razem z Bankiem Pekao S.A.
- Ceny we Włoszech – Ile kosztują wakacje w Wenecji?
- Bezpieczne Inwestycje w Czasie Globalnych Konfliktów: Przewodnik dla Rodzin w Polsce
- Wybieramy najlepszy dekoder! Który będzie pasował do twojego telewizora?
- Dni wolne od pracy w 2024 roku w Polsce i Europie
7 komentarzy
Black Friday to sciema jeżeli chodzi o Polskę, nie kupuję i nie ulegam świrowaniu. Kupuję tylko to co potrzebne.
Niestety czasem jak oglądam z USA nagrania z telefonu to wygląda to tragicznie, okej fajne promocje, ale żeby ludzie przestawali się szanować w walce o sprzęt AGD czy coś… trochę taki eksperyment relacji ludzkich
Ja mieszkam w Irlandii i na Black Friday kupiłam wszystkie prezenty na Święta . Wiedziałam co chce i ile kosztowało wcześniej . Jedyny niezaplanowanym zakupem było urządzenie przecenione o 96% z 278 e na 10e , jak okazało się było spowodowane usterką na stronie ale zapłacone to muszą wysłać
Warto uważać, co się kupuje. Inaczej będzie porażka.
Już wiadomo, że w Polsce to kit. Reklamy nasze – wzorem Zachodu – zachłystują się informacjami: “do 70%…”
A w rzeczywistości jest to 20-30% obniżki w produktach, które na tę okoliczność wcześniej otrzymały podwyżkę cen by po bonusie dla klienta, zachować starą cenę. Badania wykazały, ze średnio na rynku obniżka wynosi niecałe 4 % !!!
Oto black friday w wykonaniu oszustów działających w ramach “kultury wschodniej”…
Szkoda, że właśnie często jest to tylko zabawa w promocje….
Dlatego warto się przygotować z wyprzedzeniem do takich “promocji”. Porównywarki cenowe potrafią otworzyć oczy na to z jakimi wyprzedażami mamy często do czynienia…