Coraz chętniej decydujemy się na organizację wakacji na własną rękę. Ja też tak lubię. Nie można przy tym jednak zapomnieć o wcześniejszym zaplanowaniu wakacyjnego budżetu. Dlatego dzisiaj podaję ceny w Grecji. Zobacz, ile mogą kosztować greckie wakacje.
Tydzień temu w artykule Greckie wakacje cz.1 opisywałam wam miejsca, które warto zobaczyć w okolicach Peloponezu. Oczywiście pokazałam w nim tylko kawałek greckich atrakcji, bo do zwiedzania jest tam na pewno dużo więcej miejsc. Nam udało się podczas tego pobytu dotrzeć do Aten, Akrokoryntu, Myken, Klasztoru – Monastery Os. Patapios i stanowiska Heraion. W poprzedniej części znajdziecie video z tych miejsc. W dzisiejszej części będzie więcej o Atenach i o samych cenach w Grecji.
Artykuł Ceny w Grecji jest kolejnym z serii “Pieniądze na świecie”. Kiedyś postanowiłam sobie, że wszystkie moje zagraniczne wyskoki będę w ten sposób zapisywać na blogu, aby choć trochę przybliżyć wam sytuację finansową w danym kraju.
Czy ceny w Grecji są wysokie?
To zależy na pewno w dużej mierze od tego – co chcemy robić i jak chcemy to robić. Z tego co wiem, po kryzysie w Grecji ceny np. biletów do zabytków poszły dość sporo w górę. Ale za to można trafić na wiele bezpłatnych i pięknych zabytkowych miejsc. Kupując w małych sklepikach – można wydać dużo za dużo. Ale można też zrobić zakupy w tamtejszym Lidlu, co wychodzi taniej. Drogi na Peloponezie są piękne, bo są (chyba nowe) autostrady. Ale swoją cenę też mają, bo bramki są dość częste (dojazd z Aten do Loutraki kosztuje jakieś 7 €).
Niektórzy twierdzą, że po kryzysie wszystko w Grecji potaniało. Inni mówią, że jest całkiem odwrotnie. Moim zdaniem ceny w Grecji mogą spokojnie konkurować z cenami nad polskim morzem. I choć nie mam zamiaru robić porównania, gdzie jest lepiej, to spokojnie mogę stwierdzić, że koszty naszych greckich wakacji nie różnią się zbytnio od tych naszych polskich sprzed kilku lat. Kawałek czasu już nie byłam nad Bałtykiem, ale zakładam, że poziom tamtejszych cen nie uległ drastycznej obniżce od tamtej pory.
Poszczególne ceny w Grecji
Ceny w Grecji w restauracji
Ceny w Grecji w dyskoncie
W lokalnych małych sklepikach jest dość drogo. Dobrym wyborem produktów też nie mogły się pochwalić. Dlatego my robiliśmy śniadaniowe zakupy w Lidlu. Pakowaliśmy sobie sami też lunch boxy na wycieczki- kanapki, owoce i rogaliki. Z restauracji korzystaliśmy po powrocie do hotelu. Wtedy wybieraliśmy się na obiadokolację.
Kilka produktów w Lidlu, które kupiliśmy (czerwiec 2018)
Pozostałe ceny w Grecji
Hotel
W Grecji można znaleźć nocleg w naprawdę przyzwoitym Hotelu w całkiem dobrej cenie. Mnie udało się wyszukać bardzo przyjemny pokój z łazienką, balkonem i klimatyzacją nad samym morzem w Loutraki z widokiem na zatokę za ok. 40 euro za dobę (po przeliczeniu wyszło niecałe 1297 zł za pobyt). Byliśmy bardzo zadowoleni. Obok była plaża i liczne restauracje. Rezerwacji tradycyjnie dokonałam przez Booking.com
Loty
Pomysł na wyjazd powstał w momencie, gdy dostałam informację o promocji biletów w Ryanarzerze. W sumie za naszą trójkę bilety w obie strony do Aten z wykupionymi miejscami w samolocie i z parkingiem na lotnisku kosztowały tylko ponad 800 zł.
Auto w Grecji
Auto wynajęliśmy jeszcze przed wyjazdem również poprzez wyszukiwarkę Ryanaira. Kluczyki odebraliśmy w okienku na lotnisku. Zamówiliśmy auto w wersji mini, co dla naszej trójki było świetnym wyborem. Samochód był nowiutki, z klimatyzacją, biały a co najważniejsze – bardzo ekonomiczny. Cena wynajmu za cały tydzień to ok. 150 € plus ewentualne ubezpieczenie 60 €. Auta w tamtejszych wypożyczalniach są w bardzo dobrym stanie, czego raczej nie można powiedzieć o lokalnych pojazdach.
Paliwo jest tam w sumie drogie, bo kosztuje ok 1.60€ za litr. My, jeżdżąc prawie codziennie ekonomicznym autem, wydaliśmy na paliwo ok. 80 €. A na bramki na autostradach ok. 30€. Bramek mijaliśmy sporo i w każdej trzeba było płacić za przejazd od 1.50 € do 3€.
Ateny. Nasza wycieczka
Bilet wstępu na Akropol nie jest tani – ze wszystkich naszych wycieczek, ten stanowił największą część budżetu. Mykeny kosztowały 12€ (za osobę). Inne miejsca były darmowe – zobacz poprzedni wpis.
Bilet na Akropol kosztuje 20 €. My skorzystaliśmy z biletu łączonego za 30 € (od osoby). Dzięki temu oprócz Akropolu mogliśmy zwiedzić Starożytną Agorę wraz z Muzeum, Rzymską Agorę, Bibliotekę Hadriana, Świątynię Zeusa, Kerameikos cmentarz wraz z Muzeum oraz Lykeion. Jak nam powiedziano w kasie, bilet można wykorzystać przez 5 dni.
My do Aten wybraliśmy się jednak na jednodniową wycieczkę. Czy opłacał się nam taki bilet? I tak i nie. Z 8 miejsc udało nam się dotrzeć do pięciu.
Zatrzymaliśmy się w Loutraki, więc do Aten mieliśmy godzinę jazdy. Wyjechaliśmy z hotelu ok. 8:30. Po około godzinie byliśmy a Atenach. Nie spodziewaliśmy się jednak tak gigantycznych korków i totalnego braku miejsc do parkowania! Gdy dotarliśmy na parking pod Akropolem była już godzina 10. Tam zostaliśmy poinformowani, że parking kosztuje 5 € za 3 godz. i trzeba zostawić samochód wraz z kluczykami. O ile cena nie była problemem, to jednak zostawienie wypożyczonego auta komuś obcemu trochę nas przeraziło. Postanowiliśmy szukać dalej. Niestety okazało się, że straciliśmy godzinę w korkach, a innego wolnego miejsca parkingowego nie znaleźliśmy w obrębie najbliższych 5 km.
W końcu, gdy już myśleliśmy, że mamy to (przy ciasnej ulicy w okolicach chyba jakiegoś hotelu), wyskoczył starszy Grek, który powołując się na jakąś linię i coś tam (mieszał angielski z greckim) dał nam do zrozumienia, że tu nie wolno zaparkować. Mój mąż zaczął mu się trochę żalić, że godzinę szukamy postoju, bo pod Akropolem chcą kluczyki. On natomiast zapewnił nas na 100%, że to bezpieczne i nie ma się czego bać. Tym sposobem wróciliśmy na ten sam parking i z lekkim niepokojem (zupełnie niesłusznym) oddaliśmy auto.
Byłam trochę zła, że straciliśmy tyle czasu. Nie spodziewaliśmy się takiego totalnego chaosu na drogach, który skutecznie zniechęcił nas do kolejnych odwiedzin Aten. No i te pozostawione kluczyki (nie dawali tam nawet żadnego potwierdzenia) wydawały się nam ryzykowne, co też podniosło nam poziom adrenaliny. Strzeliłam parkingowemu kilka fotek i nagrałam, jak odjeżdża “naszym”autem, żeby choć tak się zabezpieczyć. Od razu powiem, że nic złego się nie wydarzyło i trochę niepotrzebnie spanikowaliśmy. Jednak no trzeba przyznać, że taka praktyka u nas nie jest spotykana.
Dopiero dobrze po 11 wyruszyliśmy w górę pod Akropol. Wdrapaliśmy się na niego około południa, zamiast po 10 rano jak planowaliśmy. Do tego doszedł upał, który skutecznie spowalniał naszą wycieczkę. Prosto z Akropolu poszliśmy do Agory Rzymskiej, a potem Starożytnej Agory. Zobaczycie to na filmie poniżej. O ile to drugie miejsce było dość ciekawe, tak pierwsze niekoniecznie.
Stamtąd poszliśmy spacerkiem zobaczyć Cmentarz Kerameikos. Pewnie zachwyciłby niejednego miłośnika archeologii, ale nie nas. Nie zdążyliśmy zwiedzić biblioteki Hadriana, która była blisko Agory Rzymskiej, ale była czynna tyko do 15. Kolejne dwa miejsca też już odpuściliśmy, bo były dużo dalej, zrobiło się już późno i sił brakowało.
Na szczęście w tych wszystkich miejscach były dostępne wodopoje z wodą pitną. Przy każdym nalewaliśmy kolejną butelkę, więc nawet nie zliczę – ile musielibyśmy ich kupić i nosić.
Mapę Aten można wziąć sobie na lotnisku – są bezpłatne.
Grecja bardzo mi się spodobała i wiem na pewno, że będę chciała tam jeszcze wrócić i to pewnie jeszcze nie jeden raz!
Zobacz nasze video z Aten 👇👇👇
A tak przy okazji, jeżeli chcesz lepiej zorganizować swoje wakacje, to pobierz sobie Check Listę z rzeczami do odhaczenia przed wyjazdem.
W ramach współpracy, jaką prowadzę z firmą Union Investment – napisałam ostatnio artykuł Jak tanio zorganizować wakacje i tam na samym dole jest dostępna do ściągnięcia właśnie ta Check Lista 🙂 Artykuł powstał jako dodatek do Live`a na Facebooku, który właśnie przeprowadziłam wspólnie z Daną z bloga Kobiece Finanse. Podajemy w nim mnóstwo przydatnych wakacyjnych wskazówek i podróżniczych lifehacków.
Jeśli masz ochotę obejrzeć to nagranie, to zajrzyj na ich profil – Jak tanio zorganizować wakacje – LIVE
Był ktoś w Grecji? Jakie są twoje wrażenia? Co możesz polecić jeszcze do obejrzenia i przeżycia? 🙂 Daj znać w komentarzu.
Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację 🙂
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
2 komentarze
Witam .Mam na imie Artur, zainteresowal mnie pani opis na temat wakacji i pobytu w miescie Loutraki Moze mi pani dac namiar na mieszkanie ,studio które udalo sie pani znaleźć.
Pozdrawiam Artur
Hej Artur. Ja szukałam przez booking i tam był duży wybór rożnych hoteli, sporo było przy samym morzu w dobrej cenie. U nas był hotel blisko plaży.