Wydatki w Irlandii – ile kosztuje codzienne życie trzyosobową rodzinę? Jak to z wydatkami bywa, mogą być bardzo indywidualne i zupełnie różne. Przybliżę je jednak dla Was choć trochę – na moim przykładzie. Do standardowych kosztów życia zaliczam wydatki na media, zakupy spożywcze wraz z chemią gospodarstwa domowego i opłaty za lokum. To jest wiadomo minimum egzystencji, za które człowiek musi bezwzględnie płacić i koniec. Dzisiaj opiszę więc podstawowe wydatki w Irlandii mojej rodziny.
Wydatki w Irlandii na podstawowe opłaty:
- Opłata za najem domu – 670 euro (jedna część w Polsce tzw. bliźniaka: dwie sypialnie i garderoba. Pokój dzienny i kuchnia, do tego niewielki ogródek. Dom w małym miasteczku. Od razu zaznaczam, że w większych miastach np. Cork lub Dublin – opłata za apartament jest większa, niż tu u nas za ten domek. W Polsce opłaty za wynajem tak samo zależą od lokalizacji).
- Prąd – średni rachunek za prąd to koszt od 100-150 euro – raz na dwa miesiące (tak otrzymujemy faktury).
- Gaz – średni rachunek za gaz to 100-150 euro- raz na dwa miesiące w okresie od września do maja/czerwca. Gazu używamy głównie do ogrzewania domu i przy okazji wody w bojlerze. W lato pieca praktycznie nie uruchamiamy, więc płacimy tylko opłaty stałe bez zużycia – ok 20/30 euro za ten okres. Dla uściślenia może wyjaśnię – w Irlandii i ogólnie na wyspach są dwa osobne krany – dla wody zimnej i osobny dla ciepłej z bojlera. Bojler zazwyczaj podpięty jest pod ogrzewanie w domu – gazowe lub olejowe. Czyli, by mieć ciepłą wodę w kranie, należy uruchomić ogrzewanie by zagrzać bojler. Podczas zimy, gdy często ocieplamy dom – woda grzeje się „przy okazji sama”. Gorzej jest latem – w domu ciepło, więc ogrzewanie nie wchodzi w rachubę. Woda więc jest tylko zimna. Niektóre tutejsze domy mają możliwość osobnego podgrzewania bojlera z wodą bez konieczności grzania w kaloryferach. U nas tego jednak nie ma. Dlatego prawie w każdym irlandzkim domu zamontowano przepływowy prysznic na prąd. On nas ratuje latem, ale także zimą gdy nie ma czasu czekać na zagrzanie się wody w bojlerze. Dobry pomysł, gdy w domu brakuje bieżącej ciepłej wody (bo jednak bojler na bieżąco nie jest). To tyle z przybliżeniem Wam dziwnych tutejszych rozwiązań z wodą. Ogólnie ujmując – zimą płacimy więcej za gaz niż latem.
Wydatki w Irlandii na zakupy spożywcze.
Koszty naszych miesięcznych wydatków na zakupy spożywcze wraz z chemią domową, wynoszą ok. 500 euro. Pewnie można wydać znacznie więcej na trzyosobową rodzinę (i psa 😉 ). Ja jednak staram się racjonalnie wydawać – kupować taniej, ale jakościowo w miarę dobrze (przyznam, że przesadnie nie żywimy się tylko bio i jakoś ekstra dietetycznie). Szukam promocji, rzadko kupuję pod względem impulsu. Zwracam także uwagę by nie kupować zbyt dużo – wyrzucanie i marnowanie jedzenia bardzo mnie boli, więc tego nie robię. Unikam raczej kupowania dań gotowych – zazwyczaj są droższe i mniej zdrowe. Rzadko jadamy „na mieście”, więc większość gotowania skupia się w domu. Tak jest smacznie, taniej i chyba bardziej zdrowo jednak 🙂 Gdybym chciała – kwotę 500 euro – mogłabym bardziej zredukować, nawet o jakieś 100 euro. Mniej owoców i ryb, mniej odżywczych rzeczy, za to więcej tańszych produktów, ale za to z dużą zawartością cukru bądź konserwantów. Mniej zdrowo – a to już jest wtedy głupia oszczędność. Jak to mówią lepiej wydać na piekarza, niż na lekarza 🙂
W każdym razie do rzeczy. Nie chcę się tu w końcu rozwodzić na zdrowym żywieniem. Każdy sam o sobie decyduje. Przedstawiam zatem mój ostatni koszyk zakupów z Lidla o wartości prawie 100 euro. Oto ile i za ile można w nim kupić za tę kwotę:
- paczkowana szynka – 2.29 (minus upust 30% 0.69)
- paczkowana szynka gotowana – 2.19 (minus 30% 0.66)
- ciasteczka truskawkowe w jogurcie dwa pudełka – 3.00
- orzechy na wagę 258 g (12.99/kg) – 3.35
- mandarynki 1 kg – 1.59
- grejpfruty 4 szt. – 1.09
- cytryny pakowane – 0.99
- winogrona paczka – 1.49
- cebula pakowana – 0.69
- limetki 3 szt. – 0.75
- strucla jabłkowa mrożona – 1.29
- warzywa na patelnie mrożone włoskie – 1.69
- warzywa na patelnie mrożone azja – 1.69
- warzywa na patelnie mrożone mix – 1.69
- ser Brie – 1.09
- filety z kurczaka paczka x 3 (454 g) – 9.00
- kulki mięsne wołowe – 1.95
- ser w kostce cheddar – 2.39
- paluszki krabowe – 0.69
- parówki – 1.49
- ciasto francuskie – 0.73
- bekon wędzony krojony w kostkę – 1.59
- pałeczki serowe – 1.95
- pieczywo czosnkowe do pieczenia – 0.75
- kinder maxi king – 1.49
- jogurt grecki duży – 1.99
- creme brulee deser 2 szt. – 1.99
- kawa rozpuszczalna – 2.95
- miód – 1.69
- przyprawa curry – 0.69
- ziarna słonecznika – 0.99
- cukier – 1.19
- makaron penne – 0.49
- jajka duże 20 szt. – 3.49
- pudding ryżowy – 0.79
- pomidory puszka z cebulą 2 szt. – 0.98
- pomidory puszka 2 szt. – 0.98
- energy drink – 1.99
- syrop pomarańczowy – 1.49
- woda mineralna 5 l. – 1.29
- woda smakowa 6 szt. – 2.40
- czekolada 51% kakao – 1.19
- popcorn do prażenia – 0.89
- czekolada mleczna – 0.85
- czekolada 46% kakao – 1.19
- czekolada 74% kakao – 0.99
- mieszanka sałat w paczce – 1.19
- kapsułki olej z dorsza – 0.79
- śliwki suszone – 1.39
- pączek 2 szt. – 0.98
- pieczywo – 0.99
- czekolada mleczna – 0.99
- bułka słodka pecan – 0.79
- bułka słodka mince – 0.49
- gumy do żucia – 1.29
- chusteczki nawilżane 2 szt. – 2.38
- żel do włosów – 1.09
- żel antybakteryjny do rąk – 0.69
- żel antybakteryjny do rąk aloes – 0.69
- mozzarella tarta – 0.79
Oprócz Lidla odwiedzam także Tesco i Aldiego. Czasami niektóre środki chemiczne dokupuję w sklepach tzw. „wszystko za euro 50”. Zachęcam Was do dyskusji na temat wydatków i zakupów. W przyszłości postaram się wrzucać więcej tutejszych koszyków zakupowych. Jeśli macie jakieś pytania – z chęcią na nie odpowiem. Dziękuję Ci za wizytę!
Pozdrawiam mocno!
Diana
4 komentarze
Wspaniałe pomysły kosztuja grosze. Bezcenni są ludzie, którzy je urzeczywistniają. Twój blog jest tego wspaniałym przykładem…
Wow, za 100 euro można naprawdę sporo kupić! Do tego opłaty też nie są bardzo wysokie… ale nigdy nie zrozumiem oddzielnych kranów na zimną i ciepłą wodę 😉
Można sporo kupić, ale zależy to też od sklepu. W supermarketach czy hipermarketach ceny są zazwyczaj wyższe, choć jest czasami więcej fajnych promocji. Jeżeli wydaje się racjonalnie, a zakupy robi z rozmysłem, to nie jest źle 🙂 Co do opłat – to też jest kwestia bardziej oszczędnego podejścia z naszej strony. A co do kranów – abstrakcja 😉 Taka sama jak z gniazdkami.
Wcale nie jest tak źle. Chyba zdecyduję się na wyjazd.