Wiosna zbliża się małymi krokami, a wraz z nią odejdzie zimowa chandra. Każdej z nas przydałoby się wreszcie trochę słońca. Póki co, trzeba jednak ładować się inaczej. Dawno nie pisałam na temat szczęścia. Chyba ta pora roku słabo do tego nastraja. Dlatego dzisiaj podrzucam Ci kilka wskazówek, bo każda z nas chce czuć motywację. Tak więc – czego nigdy nie mówią szczęśliwi ludzie? Ty też tego nie rób.
Jeśli chcesz być zawsze szczęśliwym człowiekiem nigdy nie mów:
- Wszystko się samo ułoży – Ci, którzy są szczęśliwi, dbają o to. Wiedzą doskonale, że samo się nie układa i samo się nie zrobi. Po szczęście trzeba sięgać. Tak jak po pieniądze, jeśli chcesz zarabiać. Tak jak po dietę i ćwiczenia, gdy chcesz schudnąć. Po rozwiązanie, jeśli masz problem. Często jest tak, że czas sprzyja decyzjom. Możemy coś przeanalizować, spojrzeć na problem z innej perspektywy. Poradzić się kogoś lub poszukać rozwiązania. Rzadko jednak to dzieje się “samo”. Ty jesteś kapitanem na swoim okręcie. Płyń tam gdzie chcesz, a nie gdzie fale poniosą.
- Lepiej się nie wychylać – Jeżeli chcesz odmienić swoje życie, musisz zacząć robić coś nowego. Nie uzyskasz innego efektu wciąż tkwiąc w tym samym schemacie. Jest takie fajne powiedzenie “Nie idź za tłumem, bo nigdzie nie dojdziesz”. Ludzie szczęśliwi nie patrzą na wszystkich. Nie żyją po to by uszczęśliwiać innych, a w każdym razie nie to jest ich głównym celem. Robią co chcą, mówią co myślą i wyrażają swoje uczucia. Zaraz powiesz – egoiści. Ja nie mam zamiaru patrzeć tylko na czubek swojego nosa… A co chcesz od swojego nosa?? Twoje życie. Masz prawo podejmować własne decyzje, nawet jeśli nie są zgodne z oczekiwaniami innych.
- To nie moja wina – Twoje położenie to wina genów, rodziny, państwa, złego układu planet. Wymówek znajdzie się trylion. Byle się nie przyznać do błędu. Byle nie powiedzieć – moja wina. Kiedyś oglądałam taki program o jakimś plemieniu w Afryce. W tej wiosce obowiązywała zasada, że każdy przedmiot miał swoją duszę. Np. kamień. Ręka czy noga to też osobne i niezależne członki. Gdy komuś zdarzyło się coś ukraść, mówił – to nie byłem ja, to moja ręka. Pamiętam nastoletniego chłopca z pięknymi, brązowymi oczami i kręconymi włosami. Pamiętam jego odcięta dłoń. Ukradła. Była zła. Trzeba było się jej pozbyć.
- Zawsze może być gorzej – Pewnie, ale może być też chyba lepiej? To od Ciebie zależy i Twojego nastawienia. Pisałam o tym tutaj: niezawodne-sposoby-na-szczescie. Zaprogramuj się na sukces, nie na porażkę. Nieszczęśliwi ludzie mają taki zwyczaj pocieszania się “Mój mąż nic nie robi w domu. Czeka na gotowe. Nic go nie obchodzi. Nie dba o mnie….ale nie jest taki najgorszy. Przynajmniej pracuje, nie pije dużo…” No jeszcze go ozłocić trzeba, że jest taki “niestandardowy”. To tylko jakiś tam przykład. Jednak jaką miarkę obierzesz, według takiej skali mierzysz. Może lepiej podnosić poprzeczkę?
- Ja nic nie mogę – To kto może? Wiesz jakiego nie chcesz życia? Większość ludzi wie. Niestety tylko mniejszość umie odpowiedzieć na pytanie – jakiego życia pragnę. Nie chodzi o to, że spokojnego, szczęśliwego czy dostatniego. To są korzyści, ale by je osiągnąć, trzeba konkretnych działań. Dopóki nie wyznaczysz sobie celów, które możesz osiągnąć, nie licz na efekty. Ty możesz wszystko, albo prawie wszystko. Tylko zastanów się jak. Czego potrzebujesz by to osiągnąć?
- Komuś się udało – Możesz mi wierzyć lub nie, ale mało komu się coś samo udaje. Można mieć szczęście, żeby się znaleźć w odpowiednim miejscu i czasie. Jednak szczęściu trzeba sprzyjać. Jeśli się nie ruszysz, nigdy się tam nie znajdziesz. Można odnosić mniejsze lub większe sukcesy, ale one zawsze poparte są działaniami. “Im więcej potu na treningu, tym mniej krwi na ringu”. Jeżeli nad czymś ciężko pracujesz, starasz się, zdobywasz wiedzę i nowe umiejętności, uczysz się zarządzania swoimi pieniędzmi, pomnażasz je – to nie jest to kwestia jakiegoś szczęścia. To wszystko jest w Twojej głowie. To są Twoje decyzje.
- Jestem na to za stary – Na koniec moje ulubione stwierdzenie, którego nigdy, ale to przenigdy nie usłyszy się od ludzi szczęśliwych. Ci dobrze wiedzą, że nigdy nie jest za późno. Bo niby czemu by miało być? Bo nie wypada? Bo to już nie ma sensu? Bo nie dasz rady? Bo tak wygląda dorosłe życie i koniec kropka? Harlan Sanders – twórca kurczaka z KFC, wymyślił go mając 40 lat. Przysmak z Kentucky najpierw pojawił się w jego jadłodajni. Niestety biznes Sandersa zakończył się po latach bankructwem i bezrobociem. Harlan mając na karku ponad 60 lat nie poddał się. Patent na swojego kurczaka zaczął sprzedawać w innych restauracjach w okolicy. W latach 60-tych jego danie z oryginalną panierką zaczęło podbijać Amerykę. W wieku 74 lat Sanders sprzedał swój patent firmie KFC, z czego uzyskał dwa miliony dolarów. Do dziś jego podobizna widnieje jako logo tej firmy, a kurczaki są znane na całym świecie.
Dzięki za uwagę. Wkrótce zapraszam na kolejny wpis. Jeśli Ci się spodobało- polub, skomentuj, przekaż dalej.
Samych pozytywów!
Diana
17 komentarzy
Wiele osób ma takie roszczeniowe podejście do życia – należy mi się, powinnam to mieć, być szczęśliwa, a jak nie jestem to świat zawinił, broń boże, że to moja wina. Szczęśliwa osoba nigdy tak nie powie bo wie, że po szczęście trzeba wyciągnąć rękę samemu 🙂
To ja chyba jednak jestem całkiem szczęśliwa 😉 Mało które z powyższych “wymówek” przychodzą mi do głowy…a już na pewno za stara nie jestem 😉
Ja ich Aniu też nie stosuje 😉
z tym szczęściem to jest tak, że czym bardziej staramy się je złapać, tym trudniej nam dostrzec, że je mamy.
kiedy zaczyna się żyć i doceniać chwilę i drobnostki w życiu, to okazuję się, że nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
Chyba masz rację Kasiu, że często nie doceniamy tego. Dlatego ważne jest nastawienie – nie myśleć jak jest źle i beznadziejnie. Ja zawsze staram się szukać pozytywów, nawet w tych wielkich minusach, które czasami każdemu się przytrafiają. Ze wszystkiego można wyciągnąć coś dobrego.
Bardzo podoba mi się ten post. Opisałaś wszystkie najważniejsze słabostki i usprawiedliwienia, do których się odwołujemy i sami odbieramy sobie szansę na szczęście…Niestety tak to właśnie działa i prawdą, banalną, ale prawdziwą jest to, że szczęście zależy od nas. Jednych to motywuje, innych przeraża
Dobrze to ujęłaś…Lepiej tworzyć rozwiązania niż wymówki, bo one – choć wygodne – nigdzie nie prowadzą. To wymaga zazwyczaj jakiegoś wysiłku. Jednak kto powiedział, że się on nie opłaci? 🙂
Diano, wybrałaś moje ‘ulubione’ wymówki. Bo tak, to są wymówki, ale ładnie brzmią. A już zwłaszcza ta o tym, że nie ktoś nie chce być egoistą….
Dodałabym, że szczęśliwi ludzie też nie powiedzą, że szczęście to nieustanna sielanka. Tak sądzą niektórzy (jakoś tak wychodzi, że akurat ci od wymówek).
Czasami słyszę: jak możesz mówić, że jesteś szczęśliwa, skoro jesteś smutna? Normalnie:) Smutek szczęściu nie przeszkadza:) Jestem szczęśliwa, że go nie chowam, nie walczę z nim. Smutek minie, szczęście pozostanie. Nie jest przecież emocją, nie trwa chwilę:)
Też tak myślę Inga 🙂 Szczęśliwi bywają smutnymi! To naturalne. Każdy miewa trudniejsze dni. Łatwo nie jest, ale liczy się ogół samopoczucia 🙂
Twój tekst przypomniał mi zasady które wspomina Bill Gates warto je przeczytać to taki chłodny prysznic który orzeźwia i wyrywa z iluzji tego świata:)
Możesz Michał to rozwinąć? 🙂
Zgadzam się ze wszystkimi punktami. Zdawanie się na los to domena osób słabych, trzeba działać wtedy będzie w życiu nam się układało tak jak chcemy, a nie tak jak wiatr zawieje.
Mateusz nie każdy ma niestety silną naturę. Na szczęście swoją asertywność czy wiarę w siebie można wypracować. Można nauczyć się walki o siebie i swoje szczęście. Niektórzy zganiają wszystko na los, bo tak im łatwiej. Nie ma co, życie jest tylko jedno 🙂 Pozdrawiam!
Piękne zdjęcia! Irlandzkie krajobrazy zawsze nastrajają mnie sentymentalnie 🙂 Pozdrawiam!
Ada, dziękuję. Staram się, żeby mnie nie musiały nastrajać tak prawie każdego dnia 😉
Jakże bardzo na czasie dla mnie ten wpis 🙂 własnie walczę o moje szczęście i w myśl, że samo się nic nie dzieje zaczynam w końcu działać.
Bardzo się cieszę. Wszyscy musimy działać w tym kierunku każdego dnia. Jednym łatwiej, drugim trudniej, jednak zawsze to jest osiągalne 🙂 Pozytywnie