4,3K "Pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to nic"
"Pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to nic"
Często narzekamy, że żyjemy w czasach, w których pieniądze są najważniejsze, choć nie są celem samym w sobie. Przeciwnicy materializmu mówią, że miłość, zdrowie i szacunek są najważniejsze i kasa nic nie znaczy. Niestety, o ile po części na to możemy zapracować niefinansowo, tak cała reszta opiera się o pieniądze. Choć równie dobrze zdrowie, a nawet miłość – mogą szwankować z powodu ich braku. Pieniądze są obecne wszędzie.
Dali nam kapitalizm, a my narzekamy. Ciągle nam źle bo ten za biedny, a ten za bogaty. Narzekamy bo nie mamy, albo mamy a i tak nam za mało. Na wszelki wypadek za całe zło tego świata obarczamy pieniądze. Pieniądze, które same w sobie są tylko środkiem płatniczym. Nie mówię tu o skrajnych przypadkach osób, które potrafią dla pieniędzy sprzedać własną matkę, babkę i dorzucić jeszcze duszę, jakby się tylko dało. Mówię o normalnych ludziach, którzy nie boją się otwarcie mówić o swoich życiowych celach i marzeniach, do których są potrzebne pieniądze. O ludziach, którzy być może dzisiaj ich potrzebują ponad wszystko, bo bez nich nie mają jak żyć. Kiedyś nie było pieniędzy. Ludzie wtedy robili wszystko dla złota i srebra. Jeszcze wcześniej dla innych metali. Wiecie dlaczego ? Bo w życiu za darmo nigdy nic nie było i nie ma. I to nie jest kwestia współczesnego świata czy kapitalizmu. Tysiące lat temu, ludzie by móc żyć (czyli by jeść, pić, mieć w co się ubrać i zapewnić sobie bezpieczny dach nad głową), też musieli pracować. Zajmowali się np. hodowlą zboża. Samym zbożem człowiek jednak żyć nie będzie. Przydałaby się może krowa. Wymieniali się wiec towarami – jeden miał krowę, drugi zboże. I choć nie było jeszcze pieniędzy, musieli dbać o to co mieli swojego ponad wszystko. Ja teraz jakoś nie wyobrażam sobie, że pieniędzy miałoby nie być. I co idąc na zakupy do sklepu po kilo cukru miałabym targać ze sobą kilogram mąki zamiast plastikowej karty? Albo chcąc kupić np. samochód – miałabym na niego zamienić pół zawartości swojego domu? Gdzie ja bym takiego chętnego znalazła ?:) Jeżeli narzekasz na współczesne pieniądze i dziwisz się, dlaczego są one takie ważne, to sobie wyobraź dawne czasy. Ludzie wymyślili pieniądze dla ułatwienia sobie życia.
Jak wspomniałam wyżej, najpierw handel polegał na wymianie. To było już tysiące lat temu. Miałaś krowy – musiałaś o nie dbać ponad wszystko, bo były Twoim środkiem płatności. Po to by żyć dzięki nim. Im więcej w posiadaniu, tym lepiej. Później wymyślono wymianę na baryłki metali. Były na wagę. Im więcej tym lepiej. Baryłki były jednak ciężkie, do tego trzeba było nosić ze sobą jakąś wagę. W Polsce popularna była płatność solą – stąd powiedzenie "słono zapłacić".
Po latach uciążliwie ciężkich form płatności ktoś w końcu wpadł na pomysł małych metalowych pieniędzy. Niestety ich wartość dalej zależała od ich ciężaru. Posiadanie skrzyń złota czy srebra w domu było niewygodne. Przewożenie ich do tego niebezpieczne. Im bardziej zamożny, tym skrzynie większe i … cięższe. Wymyślono zatem instytucję złotnika, a później bankiera. Przyjmował on do siebie znaczną ilość ówczesnych monet od bogatych kupców, za które wydawał jeden, niewielki i lekki papierek, na potwierdzenie złożenia depozytu. Jak to się mówi – potrzeba jest matką wynalazku, dlatego papierowe noty zaczęły szybko wchodzić w codzienne użycie. W 1694 roku parlament angielski założył Bank Anglii, który zaczął powszechnie przyjmować depozyty monet i wydawać noty. Nawiasem mówiąc, gdy bankierzy się zorientowali, że szybko papierowe kwity do nich nie wracają, a złoto bezużytecznie u nich zalega, powstał pomysł jego inwestowania. Zaczęto zatem wypuszczać własne noty – udzielając w ten sposób pożyczek. I w taki oto prosty sposób powstał bankowy kredyt. Po latach zorientowano się, że prowadzi to do wielu nadużyć, dlatego zamieniono noty i kwity na emisję banknotów przez jeden bank państwa – Bank Centralny.
Później "złote pieniądze" zamieniono na "zielone". Dolary amerykańskie stały się "główną" walutą świata, której wartość opierano na parytecie złota. W 1944 roku podczas konferencji w Bretton Woods ekonomiści i politycy wprowadzili pierwszy system walutowy. Ustalono wymienialność amerykańskiego dolara na złoto – na szczeblu banków centralnych po urzędowym kursie 35 dolarów USA za uncję. Umożliwiło to bezpieczny handel międzynarodowy i ułatwiło rozwój kapitalizmu. Powstał Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Jednak dolarów na świecie zrobiło się zbyt dużo, w porównaniu do pokrycia w złocie. W latach 70-tych zawieszono wymienialność dolara na złoto i wprowadzono kurs płynny. Parytet złota został ostatecznie złamany. Dzisiaj każda waluta na świecie ma swój własny niezależny kurs.
Tyle z historii. Jeśli to przeczytałaś, to już wiesz, że nie warto się zastanawiać nad tym, dlaczego wszystko kręci się wokół pieniądza, bo tak było od zarania dziejów. Nie warto również patrzeć na pieniądze jako cel sam w sobie, ale nie ma się co oszukiwać, bo bez nich świat by nie istniał. No chyba, że macie ochotę wrócić do historii i chodzić na zakupy z workiem soli na wymianę lub krową na łańcuchu 🙂 Ludzie mają w genach chęć rozwoju i ułatwiania sobie życia. Przez tysiące lat walka o pieniądze (nie ważne w jakiej formie) była kwestią przetrwania. Instynkt samozachowawczy. Dlatego wbrew wszystkiemu cieszę się, że pieniądze istnieją w obecnej formie, bo nie chciałabym się cofnąć do czasów, kiedy ich nie było. Pieniądze to kwestia wygody, a nie sprawiedliwości. Zawsze tak było, że jeden miał więcej, a drugi mniej. Nawet w czasach, gdy pieniędzy jeszcze nie wymyślono.
Dla mnie kasa nie jest celem, ale jest możliwością otwierającą kolejne furtki. Można być dobrym człowiekiem na bogato, tak samo jak na biednie. Przecież nie wszyscy biedni są uczciwi, tak jak nie wszyscy bogaci to złodzieje. Kwestia umiejętności wykorzystania środków.
P.S. Moja droga – jeśli chcesz coś dodać w tym temacie – zostaw komentarz. Będzie mi miło 🙂
przecztaj również :
zdjęcia: Pixabay.com
8 komentarzy
Ciekawy wpis, oby tak dalej!
Dziękuję 🙂
Pocieszmy się faktem, że tak było od zawsze. Kiedyś były to jednak mniej wygodne formy 🙂
Taki mamy świat , gdzie co 2 mysl kierowana jest pieniadzem
Hey Karol. Myślenie jedynie o samych pieniądzach byłoby dla mnie chyba za smutne
Niestety w dzisiejszych czasach wielu ludzi myśli jedynie o pieniądzach
Zgadza się Robercie, tylko w filmie ostatnie słowo było inne 😉
Cytat z jednego fajnego, polskiego filmu. Prawdziwy