Od kilku miesięcy jestem naocznym świadkiem przygotowań w domu do mini farmy fotowoltaicznej. Panele fotowoltaiczne pracują cały dzień na dachu, a oszczędności z nich płynące widać gołym okiem w odczytach liczników. Dzisiaj chciałabym podzielić się doświadczeniami z tematu: dofinansowania dla fotowoltaiki oraz spostrzeżeniami z tematu oszczędzania na anergii elektrycznej. Zapraszam cię na „słoneczną” wycieczkę z polskim OZE (Odnawialnymi Źródłami Energii).
Po pierwsze wybór firmy zajmującej się instalacją fotowoltaiki
W naszym przypadku zaczęliśmy od porównywarki ofert. Czyli najpierw szukamy interesujących nas mocy produkcyjnych oraz cen. Wybór firm na rynku jest ogromny, a różnią się one mocą pojedynczych ogniw, ilością paneli, rodzajem falownika (urządzenia, które zamienia prąd w stały, taki jak w bateriach, na prąd zmienny – czyli na taki, jaki mamy w gniazdku) oraz producentem.
Po wprowadzeniu do porównywarki szczegółowych danych inwestycji, otrzymujemy wstępną propozycję, która przyda się przy wyborze najkorzystniejszej z ofert. W naszym przypadku wyniki, czyli rozpiętość cenowa dla instalacji o podobnych parametrach, wynosiła około 30% (kwiecień 2021).
Kolejny krokiem było dodanie oferty na wybraną instalację na jednym z ogólnopolskich portali. Po kilku godzinach można mieć kilkanaście odpowiedzi z pełną dawką informacji, cenami oraz gwarancją. Sprawdziliśmy opinie na temat najlepszego sprzedawcy i umówiliśmy spotkanie. Firma profesjonalnie podeszła do tematu, dostarczając nam wszelkie materiały informacyjne oraz udzieliła małego upustu.
Pewnie osoby zainteresowane słyszały o programie rządowym „Mój prąd”(więcej na ten temat poniżej). Firma, którą wybraliśmy, zapewniła nam po podpisaniu pełnomocnictwa wsparcie w staraniu się o dofinansowanie oraz sama zgłosiła do Zakładu Energetycznego prośbę o wymianę licznika na dwu kierunkowy. Jest on niezbędny do przesyłu niewykorzystanej nadprodukcji energii elektrycznej. Przed podpisaniem umowy poprosiliśmy także o jej wzór.
Po drugie montaż paneli fotowoltaicznych i instalacja
Po ustaleniu szczegółów (maj 2021) w ciągu tygodnia pojawiła się ekipa monterów fotowoltaiki, która ku mojemu zdziwieniu w ciągu tylko jednego dnia obsadziła w ramach 16 paneli fotowoltaicznych, stawiając dla nich rusztowanie oraz doprowadzając dodatkowo okablowanie z dachu do piwnicy. To tam został umieszczony przez uprawnionego elektryka falownik wraz z niezbędnym zabezpieczeniem instalacji.
Dodatkowe uziemienie, trochę wiercenia w ścianach i miły Pan Paweł zakończył swoją pracę z powodzeniem. Pierwsze uruchomienie, konfiguracja, w tym parowanie z ruterem i od razu pełne powodzenie. Panele fotowoltaiczne zaczęły działać. Podczas próby licznik prądu stanął, a chwilowo nawet cofał się do tyłu. Piękny widok dla kogoś, kto uwielbia oszczędności pod każdą postacią.
Niestety taki widok, choć cieszył oko, nie mógł być wykorzystany tak od razu. Mimo że instalacja fotowoltaiczna została bardzo szybko i sprawnie założona, zgodnie z prawem nie wolno z niej korzystać, dopóki nie załatwimy wszelkich formalności urzędowych….
Standardowo operator sieci elektrycznej (PGE) ma 30 dni na wymianę licznika na dwukierunkowy. Jest to niezbędne, aby móc korzystać z własnego prądu wyprodukowanego przez panele fotowoltaiczne. U nas oczekiwanie na wizytę elektryków trwała nieco krócej, bo ponad 3 tygodnie.
W dniu (początek czerwca), w którym przyszedł list z zakładu z terminem trzydziestodniowym, w drzwiach niespodziewanie pojawił się pracownik Zakładu Energetycznego z nowym licznikiem. Od tej chwili mogliśmy w pełni będzie cieszyć się darmowym prądem (tak nam się przynajmniej wtedy wydawało). Wcześniejsze używanie instalacji jest zabronione zgodnie z ustawą o OZE.
Wymiana licznika oraz założenie plomb trwało nie więcej niż 20 minut. Pracownik PGE odjechał. Odpaliliśmy panele i UWAGA, falownik pokazał awaryjny kod: GridOVP (The power grid voltage is too high. Szczęście więc nie trwało długo, bo ten kod oznaczał zbyt wysokie napięcie.
Pierwsze uruchomienie produkcji własnego prądu
Dzwoniliśmy do firmy montującej panele, gdzie miła pani odesłała nas do elektryka, który montował instalację na ich zlecenie. Ten oczywiście próbował nam pomóc telefonicznie. Sprawdziliśmy napięcia wejściowe od strony sieci energetycznej i na jednej z faz było 253 V. Falownik ma ustawione zabezpieczenie na 250V, które wskazuje, że problem leży po stronie zakładu energetycznego.
Czyli po stronie instalatora paneli – problemu brak. Zgłosili więc awarię PGE. Wszak panowie dopiero niedawno odjechali, ale no jednak coś nie działało. Po kilku godzinach podjechało 2 panów z zakładu energetycznego, którzy oznajmili, że z ich instalacją też jest wszystko dobrze, bo na pobliskim transformatorze mają średnio 242V 🙂
Poinformowali nas, że z uwagi, iż sąsiedzi także posiadają fotowoltaikę, wpuszczane jest za dużo prądu, co powoduje chwilowe wzrosty napięcia. Jego obniżenie na transformatorze może w pochmurne dni powodować niedobory prądu elektrycznego, co raczej ani nam, ani innym sąsiadom na pewno by się nie spodobało.
Czyli wróciliśmy do punktu wyjścia z problemem. Jeszcze tego samego dnia Pan Paweł elektryk zjawił się i sprawdził elementy instalacji. Po kilkunastu minutach znalazł winowajcę. Jak się okazało, zawalił jeden z naszych bezpieczników.
Dofinansowania dla fotowoltaiki – ile można zyskać
Z informacji zamieszczanych przez różne portale wynika, że wydajność z jednego kW paneli to około 900-1000 Wh rocznie. My mamy instalację 6kW, czyli rocznie moglibyśmy wygenerować jakieś 5400 kWh. Ale raczej tyle się nie uda.
Najwyższa sprawność ogniw to 5,63kW. Ta podawana przez producenta to 97,5% czyli 5900 W jest badana w warunkach laboratoryjnych. U nas położenie paneli jest prawie idealne, ale taką wydajność ciężko będzie osiągnąć.
W pierwszych dniach czerwca nasza dzienna produkcja wynosiła około 30kWh. Każda większa chmura to chwilowy spadek produkcji do np. 1,5kW. Czyli spodziewamy się, że osiągniemy rocznie 4,5MWh.
W okresie zimowym możliwość wykorzystania 80% zwrotu nadprodukcji z lata spowoduje, że być może już nigdy za sam prąd nie zapłacimy zbyt wiele. Chyba że ustawodawcy coś nowego wymyślą, by załatać budżet.
A już planują. Pojawił się projekt ustawy zmieniający od nowego roku sposób rozliczania nadprodukcji elektrycznej w przydomowych farmach fotowoltaicznych. Obecnie właściciele instalacji 6-10kWh mogą w okresach zimowych odzyskać 80% wyprodukowanej energii. Ci więksi tylko 70%.
Za dystrybucję PGE pobiera w tym momencie opłatę w wysokości 20% i nic więcej. Lecz uświadomili sobie, że to dla nich żadem biznes. Jeżeli od elektrowni mogą zakupić 1MWh za około 260 zł a odbiorcy sprzedać za około 580 zł, mają 123% zysku -(minus) koszta własne (magazynowanie, dystrybucja, straty etc.). A od klienta takiego z własną produkcją prądu tylko 20%.
Dlatego pojawił się pomysł, by instalacje zamontowane od 2022 roku. sprzedawały nadprodukowany prąd po cenach rynkowych do zakładu, a w okresie zimowym po cenach rynkowych go kupowały. Przypuszczam, że w takim wypadku oszczędności z posiadania farmy spadną o jakieś 30%. Na szczęście dla wszystkich, którzy instalacje uruchomią do końca tego roku ma być wprowadzony 15 letni okres przejściowy.
Odpis od podatku dla właścicieli własnej farmy
Oprócz korzyści wynikających z produkcji prądu są jeszcze te związane z samą instalacją paneli fotowoltaicznych. Po pierwsze możemy skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej w postaci odpisu od podatku w rocznym rozliczeniu PIT.
Odliczenia dokonuje się w zeznaniu za rok podatkowy, w którym poniesiono wydatek.
Kwota odliczenia, która nie znalazła pokrycia w dochodzie (przychodzie) podatnika za rok podatkowy, podlega odliczeniu w kolejnych latach, nie dłużej jednak niż przez 6 lat, licząc od końca roku podatkowego, w którym poniesiono pierwszy wydatek.
Kwota odliczenia nie może przekroczyć 53 000 zł w odniesieniu do wszystkich realizowanych przedsięwzięć termomodernizacyjnych w poszczególnych budynkach, których podatnik jest właścicielem lub współwłaścicielem – szczegóły.
Dotacja 3000 zł od lipca 2021
Program dofinansowania mikroinstalacji fotowoltaicznych Mój Prąd pozwala na odzyskanie kwoty 3000 zł z zainwestowanej kwoty (do lipca 2021 kwota ta wynosiła 5000zł).
Wnioski można składać do 22.12.2021 r. lub do wyczerpania alokacji budżetu – sprawdź.
(z Operatorem Sieci Dystrybucyjnej – OSD, zakładem energetycznym) regulującą kwestie związane z wprowadzeniem do sieci energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji.
Przykładowe symulacje dotyczące oszczędności
Dofinansowania dla fotowoltaiki – podsumowanie po miesiącu korzystania z paneli
Po miesiącu korzystania z paneli fotowoltaicznych (w momencie publikacji tego wpisu – 4.07.2021) wyprodukowaliśmy 901kWh 🙂 Średnia produkcja dzienna jest bardzo różna, ale przy odrobinie szczęścia i cudownie słonecznej pogodzie – dziennie potrafimy wyprodukować nawet 38.85kWh (to był max w dn. 20.06.) Częściej jest to około 35kWh. Najmniejszą produkcję zanotowaliśmy do tej pory w dniu 3.07 – niecałe 9 kWa. Ale to był niechlubny rekord miesiąca 🙂
Co ważne – Zakład Energetyczny ma miesiąc czasu od momentu instalacji licznika na wysłanie umowy. W naszym przypadku formalności zaczęliśmy załatwiać w kwietniu, a skończymy (prawdopodobnie) w lipcu.
Obecnie nie mamy jeszcze umowy z PGE, choć właśnie mija termin na jej wysyłkę. Jest ona niezbędna do złożenia wniosku o dofinansowanie instalacji fotowoltaicznej z programu „Mój Prąd”. Nabór do III tury programu rozpoczął się z dniem 1 lipca 2021. Mamy tylko nadzieje, że jeszcze zdążymy ze wszystkimi formalnościami.
Śpieszmy się zatem z zakładaniem fotowoltaiki 🙂 Słoneczna inwestycja na pewno przyniesie korzyści – nawet gdyby dofinansowanie na panele fotowoltaiczne zostało całkiem zlikwidowane. Dla eko sceptyków informacja: TYLKO w pierwszym tygodniu czerwca moja farma fotowoltaiczna zredukowała emisję CO2 o 0,18 tony.
A wy jakie macie doświadczenia z zakładaniem instalacji? Dofinansowania dla fotowoltaiki to ostatnio popularny temat – korzystałyście, macie zamiar? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Ostatnie wpisy:
- Najlepsze Strategie Oszczędzania na Przyszłość Dziecka: Kompletny Przewodnik dla Rodziców
- Sesje Elixir – co to jest i kiedy dojdzie przelew?
- Bankowość dla najmłodszych i nie tylko! Małe kroki, wielkie oszczędności razem z Bankiem Pekao S.A.
- Ceny we Włoszech – Ile kosztują wakacje w Wenecji?
- Bezpieczne Inwestycje w Czasie Globalnych Konfliktów: Przewodnik dla Rodzin w Polsce