W tej części będzie o miejscach, które warto zobaczyć w Grecji – Akrokorynt, Mykeny, Monastery Os. Patapios i Heraion. Wskakuj na blog i zobacz, za co pokochałam greckie wakacje.
80 proc. obszaru Grecji stanowią góry, co czyni ją niezwykle urokliwym miejscem. Ludzie są bardzo przyjaźni i otwarci. Mam wrażenie, że w Grecji nikt się nigdzie nie spieszy. Ma to swoje plusy, ale i minusy. Grecja jest piękna, ale trzeba przyznać, że jest też mocno zaniedbana. To kraj z olbrzymimi możliwościami, które mam wrażenie, że nie są do końca w pełni wykorzystane. Wystarczy pojechać kawałek dalej poza “miejsca dla turystów”, aby to zauważyć. Mimo to, greckie wakacje pozostają na długo w pamięci z nutą lekkiego niedosytu. Bo tam jest wiele do zobaczenia i tyle przeżycia, że od razu chce się wracać.
Bardzo się cieszę, że zakładka blogowa z cyklu “Podróże i pieniądze na świecie” może się wreszcie wzbogacić o kolejną destynację!
Greckie wakacje – relacja z podróży
Do Grecji wybraliśmy się lotem do Aten. Za miejsce noclegu wybraliśmy miejscowość Loutraki koło Koryntu i to był strzał w 10! Po pierwsze to świetna baza wypadowa – łatwy dojazd i blisko do Aten oraz atrakcji. Po drugie – Loutraki to miejsce pięknie położone, z dobrą infrastrukturą, bezpieczne i czyste. Więcej na ten temat na pewno rozpiszę się w kolejnym wpisie. Wpis podzielę na dwie części, bo nie chcę, aby wyszło z tego aż tak bardzo długie opowiadanie.
A już teraz zobaczcie – co niezwykłego udało się nam zobaczyć w pierwszej części podróży.
Monastery of Saint Patapios
Obok miejscowości, w której się zatrzymaliśmy, znajduje się wzgórze, a na nim bardzo ciekawe miejsce – Klasztor Św. Patapiosa. Miasto Loutraki leży właściwie u podnóża tej góry. Od razu pierwszego dnia wybraliśmy się tam na wycieczkę. Po pokonaniu kilkukilometrowej trasy pod górę, która składa się z bardzo wąskiej i mega krętej drogi niczym serpentyna, naszym oczom ukazała się piękna pierwsza część klasztoru, w którym mieszkają mniszki.
Nie jestem z natury zazdrośnicą. Raczej nie zdarza mi się niczego nikomu zazdrościć. Jednak w tym przypadku muszę przyznać, że chyba zacznę 😉 Widoki, jakie mają Siostry i całe to miejsce ich do życia – robi wrażenie! Po prostu wielkie WOW 🙂
Na wejściu przywitała nas szalenie miła Siostra, która świetnie komunikowała się w języku angielskim. Przypuszczam, że może też dogadać się w kilku innych językach, ponieważ dała nam ich kilka do wyboru.
Zaoferowała mi szatkę imitującą długą spódnicę, bo do klasztoru można wchodzić tylko z zakrytymi nogami i ramionami. Moje krótkie spodenki nie pasowały do tego miejsca.
A do tego częstowała wszystkich wodą i lokalnymi specjałami. Cudna uprzejmość, urocze miejsce i niepowtarzalne widoki wywarły na mnie ogromne wrażenie. Dlatego zajrzyjcie koniecznie do video poniżej, bo warto to zobaczyć.
Na miejscu można kupić wyroby, powstające pod okiem mniszek – od dewocjonaliów, poprzez nalewki, miody zioła i inne specjały.
Po wyjechaniu od sióstr należało udać się dalej tą samą drogą, ale jeszcze wyżej. Tam czekało na nas miejsce Sacrum.
Aby dostać się z pod klasztornego parkingu na samą górę, trzeba pokonać jeszcze dość spore wzniesienie ze schodami. Przy greckich upałach może to być całkiem sporym wyzwaniem. Na szczęście na miejscu czeka na wszystkich spragnionych darmowy wodopój.
Jak się dowiedzieliśmy na miejscu – Klasztor koło Lautraki – Monastery Saint Patapios (Moni Osiu Patapiou) jest bardzo ważnym miejscem dla wiernych.
W klasztorze spoczywa ciało błogosławionego mnicha („Osios Patapios” ), który żył w IV i V naszej ery i pochodził z Egipskiego miasta Teby.
Święty Patapios jest szczególnie czczony w Grecji. Do dziś jego ciało zachowało się w całości. Choć jest nakryte szatą, to widać jego niewielki fragment.
Na miejsce przyjeżdżają licznie pielgrzymki. Wierni modlą się, a przy tym zapalają charakterystyczne świeczki.
Klasztor znajduje się wysoko w górach. Można stąd zachwycać się widokami, bo naprawdę zapierają dech w piersiach. Ze wzgórza doskonale widać oba morza – Egejskie i Jońskie, które łączy Kanał Koryncki. Można zobaczyć też Korynt i Półwysep Peloponeski. Greckie wakacje nie mogą się obyć bez odwiedzin w tym miejscu!
W takim miejscu jak to – czyli miejscu Sacrum, jak zapewne się domyślasz – też obowiązuje strój zasłaniający nogi i ramiona. Jeśli wybierzesz się tam w krótkich spodenkach – bez problemu otrzymasz długą szatkę.
Zobacz jeszcze krótkie video, w którym dzielę się wycieczką po wzgórzach nad greckim Loutraki. Miejsce godne odwiedzenia!
Greckie wakacje to Akrokorynt i Mykeny
Sławne Mykeny były naszym głównym celem tego dnia. Planując wycieczkę z Loutraki przez Korynt, postanowiliśmy odwiedzić po drodze mniej popularne (jak nam się wydawało) miejsce – Acrocorinth. Myśleliśmy, że to będzie raczej zlepek kilku kamieni, ale efekt przerósł nasze oczekiwania.
Na miejscu czekała nas wspinaczka po kamiennej ścieżce na duże wzniesienie oraz bite dwie godziny zwiedzania. Wstęp był bezpłatny, co nawet mnie zdziwiło, ponieważ miejsce było dość dobrze zachowane i zadbane. A o to wcale nie jest tak łatwo w Grecji.
Jak się okazuje, w Grecji można spotkać nie tylko jeden akropol w Atenach. W starożytności Akrokorynt był akropolem dla położonego niżej Koryntu. Mógł on służyć za miejsce schronienia i odpierania ataków. W epoce antycznej oddawano w nim cześć Afrodycie. To właśnie tutaj istniała świątynia Afrodyty, w której kapłanki (słynne “Córy Koryntu” ) słynęły z zamiłowania do…miłości. Według opowieści opartych na mitycznych podaniach – podobno pod właśnie tę górę Syzyf wtaczał swój kamień…W średniowieczu Korynt był jednym z najważniejszych miast Peloponezu. Akrokorynt pełnił wtedy rolę fortecy.
Widok z góry był wspaniały! Choć w samo południe upał zaczął nam już mocno doskwierać, to nie żałuję, bo warto to miejsce zobaczyć na żywo. Greckie wakacje ? – warto tu zajrzeć! Sprawdź jeszcze video poniżej.
Z Akrokoryntu udaliśmy się prosto do Myken.
Do Myken z Loutraki można dojechać samochodem w ciągu niecałej godziny (ok. 50 km). W mitologii to miejsce uchodziło za bardzo znaczące na Peloponezie. Słynie m.in. z króla Agamemnona walczącego w Troi i jego słynnego grobowca.
Do dawnego pałacu mykeńskiego wchodzi się przez okazałą Lwią Bramę.
Jeśli przyjrzycie się bliżej, to na pewno nie umknie waszej uwadze wielkość kamieni. Są olbrzymie! Zadziwiające, że coś takiego powstało prawdopodobnie w latach 1250 p.n.e. Z mitologii wynika, że nie powstały one z ludzkiej ręki – mury mykeńskie zbudowali cyklopi. Kto wie?!
Ach ten upał! Zwiedzanie Myken wczesnym popołudniem w czerwcu można porównać do długiej wizyty w saunie. Niestety próżno tam szukać cienia. Same skały. Po kolejnych dwóch tak intensywnych godzinach zwiedzania marzyliśmy jedynie o… kąpieli w zimnym morzu 😉
W Mykenach obecnie znajdziemy pozostałości Pałacu Królewskiego, grobowce szybowe, w których znaleziono wiele biżuterii i złota, a także odnaleziono legendarną maskę Agamemnona oraz Muzeum. Szkoda, że większość ruin jest tak mocno zniszczona, bo nawet ciężko sobie wyobrazić – jak to mogło kiedyś fantastycznie wyglądać.
W XIX wieku Juliusz Słowacki pod wrażeniem pobytu w Mykenach, stworzył jeden ze swoich najsłynniejszych wierszy Grób Agamemnona. Stanowisko archeologiczne w Mykenach zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Wstęp na cały teren kosztuje 12 euro. Dzieci zwiedzają gratis.
Nie zapomnij zajrzeć jeszcze na chwilę do video 🙂
Greckie wakacje to magia urokliwych miejsc
Na samym cypelku, tuż za fantastyczną Laguną znajduje się tajemnicze miejsce zwane Sanktuarium Hery. Dojazd jest tam trochę skomplikowany, bo trzeba jechać dość krętą górską drogą. To miejsce postanowiliśmy odwiedzić zupełnie spontanicznie i bez większego przygotowania. Spojrzeliśmy na mapę. Zobaczyliśmy morze, latarnię i jakieś wykopaliska, więc stwierdziliśmy – trzeba to zobaczyć.
Ale co wam będę tu opowiadać. Zobaczcie sami na filmie!
Greckie wakacje na Peloponezie są wyjątkowym przeżyciem. Mam nadzieję, że to kolejne video ci się spodoba.
W kolejnym wpisie napiszę więcej o kosztach wyjazdu i cenach obowiązujących w Grecji. Zapraszam cię już teraz do kolejnych odwiedzin. Jak masz jakieś pytania albo sugestie, to podziel się nimi w komentarzu!
Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację 🙂
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana