Po serii moich ostatnich artykułów na temat CV i rozmowy kwalifikacyjnej, dostałam informacje od Was, żeby napisać na ten temat – jak mogą znaleźć pracę osoby bez doświadczenia. Dlatego dzisiaj przedstawiam kilka wskazówek dla osób, które borykają się z problemem pierwszej pracy.
Jak znaleźć pracę bez doświadczenia? Jak to było u mnie?
Doświadczenie najlepiej zdobywać tak wcześnie, jak tylko to możliwe. Osobiście nigdy nie miałam większych problemów ze znalezieniem wymarzonej pracy. Dlaczego? Sprawdź co mi pomogło.
- Pierwsze prace dorywcze miałam jeszcze w liceum. To było roznoszenie ulotek, prace przy organizacji wystaw targowych, kilkudniowa praktyka w lokalnej gazecie, wakacyjna praca na bazarach. Łapanie zleceń dostępnych dla młodych osób, to dobry sposób na zarobienie pierwszych pieniędzy (choć pewnie niedużych), ale przede wszystkim na wpisanie pewnego doświadczenia w CV. Choć nie są to zazwyczaj strasznie odpowiedzialne zajęcia, dla rekruterów są już plusami na przyszłość. Zwłaszcza jeśli potrafimy odpowiednio przenieść zdobyte w ten sposób doświadczenie na potrzeby przyszłego pracodawcy. Nawet roznoszenie ulotek czy pracę sezonową przy ogórkach można uznać za sukces podnoszący doświadczenie. Jeżeli nie wierzysz, to zajrzyj do wpisu skuteczne-cv-jest-na-to-prosta-metoda, w którym przedstawiam sposoby na sformułowanie CV w taki sposób, by maksymalnie je dostosować do potrzeb pracodawcy i zwiększyć tym samym szansę na przejście do dalszego etapu.
- Na pierwszym roku studiów znalazłam pracę – na początku darmową- którą chciałam potraktować jak praktykę do zawodu. Przerodziło się to w staż, a potem w umowę. Przy okazji wyszło tak, że zrezygnowałam z obranego kierunku studiów po drugim roku. Stwierdziłam, że będzie on dla mnie stratą czasu. Uznałam bowiem, że studia pod kątem dziennikarstwa nie wniosą tyle do mojego życia, ile wniosła obecna wtedy praca w lokalnej tv. Wyciągnęłam takie wnioski po tym, jak przychodzili do mnie na praktykę “starsi koledzy” z tego kierunku lub absolwenci, którzy po ukończeniu tych studiów mieli pojęcie o tej pracy takie samo jak ja pierwszego dnia, czyli bardzo małe. Więc ja -młodsza studentka – uczyłam ich podstaw, które wyniosłam z praktyki. Szkoła zwyczajnie przestała mi być do tego potrzebna. Wtedy poszłam w kierunki ekonomiczne (zarządzanie, finanse) i to był strzał w dziesiątkę. Pracę również zmieniłam na taką w finansach, studiując zaocznie.
Wniosek z tego jeden – same studia nie gwarantują pracy marzeń. Najlepiej połączyć jedno z drugim.
- Po pierwsze – utwierdziłam się w przekonaniu, czy te studia były faktycznie dla mnie.”Praktyka na żywym organizmie” skierowała mnie w zupełnie innym kierunku. Wolałabym się nie przekonać o tym dopiero po pięciu latach studiów.
- Po drugie – przekonałam się, jak wygląda prawdziwa praca w danej branży. Nie miałam wielkich wymagań i nie czekałam, aż dojdę do momentu uzyskania dyplomu. Szukałam możliwości dwutorowej nauki, nawet za darmo. Praktyka na początku była dla mnie ważniejsza niż pieniądze.
- Praktyka daje prawdziwe doświadczenie, czego nie dają żadne wykłady. Teoria jest potrzebna, ale ta wynoszona ze studiów, często jest traktowana pobłażliwie. W prawdziwej pracy nie masz czasu na to, by się zastanawiać “nauczę się tego dzisiaj czy jutro?”. Musisz umieć to na już, bo inaczej nie da się pracować. Uczysz się więc więcej i szybciej – po prostu robiąc to wszystko. Możesz się uczyć miesiącami jak napisać artykuł, ale dopóki nie zaczniesz tego robić – będziesz zwykłym teoretykiem. Trzeba popełniać błędy i szukać rozwiązań, by naprawdę się czegoś nauczyć. Tak jest z każdą pracą. Tak jest ze wszystkim.
Od czego zacząć?
- Jeszcze w szkole, na studiach – postaraj się o staż, a nawet darmową praktykę. Szukaj zleceń, dorywczych zajęć, które wpiszesz w miejsce doświadczenia w CV. To może być cokolwiek, ale najlepiej – gdyby wiązało się to z Twoimi zainteresowaniami.
- Doświadczenie zbudujesz również poprzez różnego rodzaju inicjatywy studencie, koła zainteresować itp.
- Stwórz profesjonalne CV – pomoże Ci w tym artykuł rzuc-sie-w-oczy-swoim-cv oraz wspomniany wcześniej skuteczne-cv-jest-na-to-prosta-metoda. Jeżeli nie potrafisz tego sama zrobić, skorzystaj z pomocy kogoś bardziej doświadczonego. Zleć to komuś.
- Jeżeli nie studiujesz prawa, medycyny czy nie jesteś wybitną programistką albo webmasterem (tu specjalizacji jest wiele) – nie nastawiaj się na tę jedną jedyną pracę na całe życie! Rynek tak szybko się zmienia, że trzeba być czujnym i elastycznym cały czas. Jedna praca na całe życie to już praktycznie prehistoria. Potrzeba całkowitego przekwalifikowania staje się coraz częstszym zjawiskiem. Kilkukrotna zmiana pracy w ciągu życia jest już normalnością.
- Dyplom nie zapewnia pracy. Jest standardem, ale to od Ciebie zależy, jak wykorzystasz swoje kompetencje. Zajrzyj do wpisu jakich-bledow-nie-popelniac-na-rozmowie-kwalifikacyjnej oraz do sekret-rozmowy-kwalifikacyjnej. Poznasz tam czynniki, które wpływają na sukces i powodzenie przy szukaniu pracy.
- Wykorzystaj pasję. Sama pasja oczywiście nie wystarczy do zarabiania pieniędzy. Są jednak tacy, którzy potrafią się o nią zatroszczyć i przełożyć ją na dochody. Pasja jest motorem motywacyjnym i przy dodatkowej wiedzy z zakresu marketingu i finansów oraz przedsiębiorczym podejściu, potrafi przerodzić się w prawdziwy biznes lub pracę marzeń.
- Próbuj różnych możliwości i nie bój się zmian. Często trzeba zaczynać od zera, nawet za darmo. Nawet wtedy, gdy masz za sobą ileś lat pracy, a chcesz coś zmienić. Przykładem może być założenie bloga. Wymaga on włożenia masy wysiłku i nikt za niego nie płaci. Przynajmniej nie na początku. Rozwijasz jednak skrzydła w ten sposób, pokazujesz światu, na czym Ci zależy – a to już jest bezcenne.
- Stwórz swój profil na Linkedin i Goldenline oraz zadbaj o swoje obecne profile społecznościowe. Pamiętaj, że rekruterzy też tam zaglądają. Zbuduj więc swój wizerunek w sieci jako osoby wiarygodnej.
- Stawiaj na rozwój i nie przestawaj się uczyć. Tutaj polecam Ci stronę zielonalinia.gov.pl. Tam znajdziesz pomoc i doradztwo zawodowe. Nawet możesz się zgłosić z prośbą o pomoc w stworzeniu dobrego CV. Ciekawe informacje znajdą na stronie też osoby, które chcą założyć własną działalność, które chcą się starać o dofinansowanie, osoby wracające z zagranicy czy osoby po 50 r.ż. Pod numerem infolinii 19524 znajdziesz informacje dla osób zainteresowanych usługami urzędu pracy i Ochotniczych Hufców Pracy. Wszelka pomoc udzielana jest bezpłatnie.
Jakie jeszcze macie pomysły na to – jak znaleźć pracę bez doświadczenia? Warto czekać aż do ukończenia studiów, na swoją pracę marzeń? Jakie macie dośwadczenia związane z pierwszą pracą? Może znacie jakieś wskazówki?
Będzie mi bardzo miło, jeżeli dodasz swój komentarz i udostępnisz dalej, to co piszę
Bądź ze mną na bieżąco! Zapraszam Cię:
Na mojego Facebooka – tutaj
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
oraz blogowego newslettera – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
19 komentarzy
Myślę, że zaraz po studniach warto próbować wszystkiego. Każda praca niesie ze sobą inne doświadczenia a nam pozwala samych siebie lepiej poznać. Sama zaczynałam od bardzo znanej restauracji z fast foodem i wcale się tego nie wstydzę. Uwierzcie nie raz akurat ta praca była doceniania w CV.
osobiście bardzo długo zwlekałem z założeniem linkedina – mimo zachęcania mnie przez znajomego rekrutera.
od siebie dodałbym jeszcze to, żeby zawsze starać się zagospodarować jakąś niszę w danej branży. możesz być po kierunku studiów, po którym ciężko o pracę, jednak jeśli połączysz to z jakąś inną swoją umiejętnością, to możesz okazać się o wiele bardziej atrakcyjniejszy na rynku pracy.
Mnie rodzice nauczyli, ze trzeba lapac doswiadczenie gdzie popadnie i tak faktycznie bylo. Tez jeszcze w trakcie studiow znalazlam prace, w ktorej pracowalam 7 lat. Niestety firma poszla z torbami a ja na bruku. I to byla spora rewolucja, bo ponad 3 miesiace szukalam pracy. Bylam bardzo zdesperowana, ale znalazlam strone strefa job bodajze, zalozylam konto i los sie obrócił 🙂 Pracuje na nowo!
Ja doświadczenie zdobywałam pracując sezonowo. Co roku szukałam ofert w agencji pracy i jeździłąm do Niemiec i Francji z mg-solutions.pl/, a gdybym nie znalazła tej agencji to teraz moi pracodawcy (w branży medycznej!!) nie zachwycaliby się jaka jestem pracowita i wytrwała w dążeniu do celu 🙂 Wystarczy popracować fizycznie zeby poczuć jak miło jest siedzieć za biurkiem.
Od początku wiedziałam, że chcę iść na studia zaoczne, żeby zdobyć doświadczenie, a nie obudzić się po studiach bez żadnej pracy.
Dzięki temu teraz w wieku 26 lat jestem sporą konkurencją na rynku pracy, bo mam już 7 lat doświadczenia zawodowego 🙂
I to się nazywa świetny wybór 😉
Obecnie doświadczenie jest dużo cenniejsze w pracy niż wykształcenie. 🙂
Jednakże uważam, że wszystko można nadrobić charyzmą i podejściem na rozmowie kwalifikacyjnej. 😉
Masz rację, dlatego nie powinno się dopuszczać do sytuacji, że “kończę studia i co dalej i co teraz?”.
Tak jak pisałem na FB – można po prostu samemu zostać szefem (założyć firmę). Znam takich, którzy nie mieli ani doświadczenia, ani praktyki, ani wykształcenia – i odnieśli sukces (i nie chodzi o historie sprzed iluś tam lat, tylko zupełnie aktualne:)
Pewnie dużo trudniej o taki krok osobom, które nigdy nie spróbowały i nie sprawdziły najpierw “u kogoś” jak to może funkcjonować. Tym bardziej chylę czoła za odwagę 🙂
Paradoksalnie – dużo łatwiej jest osobom młodym, ponieważ działają bardziej ryzykownie i intuicyjnie. Im człowiek starszy, tym bardziej chce się asekurować, tym dłużej analizuje wszystkie za i przeciw itd. Inna sprawa, że z wiekiem ma się po prostu więcej do stracenia (rodzina itp.)
Zgodzę się z Tobą Macieju, że im wcześniej – tym działania bardziej intuicyjne. Sama jeszcze na studiach założyłam działalność, a podjęcie decyzji o tym przedsięwzięciu – nie wiem czy zajęło mi wtedy 5 min. Jednak…nie wykorzystałam jej możliwości, właśnie z braku doświadczenia i braku pewnej wiedzy. Dzisiaj – gdy założę działalność – będę mieć zupełnie inne wyobrażenie o tym, niż 10 lat temu 🙂 Znam więcej możliwości niż wtedy. Mimo, że mam rodzinę, nie uważam, że działalność jest czymś do stracenia – wręcz przeciwnie, daje lepsze możliwości, jeśli się do tego podejdzie z głową 🙂
Chodziło mi o to, że posiadanie rodziny = większa odpowiedzialność. W razie wpadki (długi itp.) – więcej osób może na tym ucierpieć. Tylko tyle 🙂 PS. Można wiedzieć, jaka to była działalność? (ta na studiach)
Nie trzeba mieć działalności, żeby popaść w długi…Rozumiem o co ci chodzi, ale osobiście uważam, że ryzyko jest podobne. Pracę też można stracić z dnia na dzień i fakt posiadania rodziny nie pomaga…Na DG zaczęłam pracę w finansach 🙂 Tutaj kiedyś o tym pisałam, zajrzyj jeśli chcesz https://www.pieniadzjestkobieta.pl/2016/03/moja-pierwsza-praca-i-bledy-ktorych-juz-nie-popelnie.html
Muszę się z Tobą zgodzić 🙂
Od września zaczynam trzecią klasę liceum, więc ten post bardzo mi się przydał oraz dał do myślenia. Dziękuję za cenne rady i wskazówki, które na pewno wykorzystam w planowaniu swojej dalszej ścieżki edukacyjnej i zawodowej.
Bardzo się cieszę 🙂
Bardzo dobry mądry tekst. Przyda się każdemu kto zaczyna albo wraca na rynek pracy. Każda praca czy staż dają nowe, bezcenne doświadczenie.
Ja studiowałam zaocznie, pare lat po rozpoczęciu pracy, to mi chyba pomogło w lepszym wyborze (a nie był pierwszy) kierunku. Zasiedziałam się w swojej obecnej pracy już 20 lat…
Dziękuję Ula. To prawda, że każde doświadczenie jest bezcenne.