Oszczędności dobrze jest podzielić i dostosować do celów. Dobrym pomysłem jest stworzenie planu oszczędnościowego na krótki okres, ale nie można zapomnieć też o celach długoterminowych. Sprawdź, jakie są trzy najlepsze formy oszczędzania pieniędzy, które zapewnią ci bezpieczeństwo i satysfakcję.
Dzisiaj będzie krótko i konkretnie. Przedstawię ci trzy bardzo proste formy oszczędzania, które sprawdzają się w planowaniu celów krótkoterminowych, na średni okres i tych długoterminowych. Warto korzystać z nich jednocześnie i oszczędzać w zależności od twoich potrzeb.
Podstawowe formy oszczędzania pieniędzy.
Konto oszczędnościowe – to pierwsze miejsce, na które powinny trafiać twoje oszczędności. Pełni funkcję konta skarbonki. Charakteryzuje się najniższym oprocentowaniem w skali roku, ale jest kapitalizowane co miesiąc. Zaletą tego konta jest to, że odsetki naliczane są od każdej kwoty i za każdy dzień. Konto oszczędnościowe idealnie nadaje się do oszczędności krótkoterminowych.
Osobiście mam kilka takich kont skarbonek, są one darmowe i mogę na nie wpłacać i wypłacać pieniądze, kiedy chcę. To dobra alternatywa do nieoprocentowanego rachunku podstawowego. Zamiast trzymać pieniądze na koncie zwykłym, przetrzymuję je przez jakiś czas na takiej skarbonce. Nawet za okres kilku czy kilkunastu dni, już mam na koniec mc. doliczone drobne kwoty.
Lokata – nie cieszy się obecnie wysokim oprocentowaniem, ale to bezpieczna forma oszczędzania, która nie zamraża kapitału. Lokata idealnie nadaje się do oszczędzania krótkoterminowego i średnioterminowego. Odsetki naliczane są na koniec okresu, na jaki jest zawierana (najpopularniejsze okresy to 3 mc. 6 mc. oraz 12mc.). Lokatę można dość łatwo zlikwidować bez utraty wpłaconego kapitału – nie uzyskujemy wtedy jedynie wypracowanych odsetek.
To dobre rozwiązanie w przypadku oszczędności, których nie chcemy wypłacać przez pewien czas, których nie chcemy stracić, a z drugiej strony gdy nie chcemy całkowicie pozbawiać się dostępu do tych pieniędzy. W taki sposób możemy przetrzymywać też oszczędności z naszej poduszki bezpieczeństwa finansowego.
IKZE- czyli indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego tzw. III filar. To bezpieczna forma oszczędzania długoterminowego. W przypadku oszczędzania na emeryturę, jest dużo lepszym rozwiązaniem niż lokata, ponieważ wpłaty na to konto dają nam preferencje podatkowe.
Wpłaty na IKZE można odpisać od podstawy opodatkowania ujmując je w rocznym rozliczeniu PIT. Uzyskanie ulgi podatkowej wydaje się bardzo zachęcającym rozwiązaniem. Podatek dochodowy zapłacimy, ale dopiero w momencie wypłaty uzbieranych przez nas środków na tym koncie. IKZE daje zabezpieczenie dla nas oraz dla rodziny na daleką przyszłość.
Ważne jest to, że oszczędzając w ramach III filaru, nie będę musiała się martwić o niekorzystne zmiany, jakie szykują się na nas w gospodarce. Pokolenie-współczesnych trzydziestolatków- nie ma co liczyć na godną emeryturę w ramach społecznych ubezpieczeń z ZUSu. Na szczęście mamy jeszcze na tyle czasu, by samemu o to zadbać i pomyśleć o naszej przyszłości. Jeszcze można ją zmienić.
IKZE to konto dodatkowe, które może założyć każda z nas, aby uzyskać dodatkowe pieniądze na emeryturę. W roku 2017 limit rocznej wpłaty na IKZE wynosi do 5 115,60 zł (edit: w roku 2018 limit rocznej wpłaty na IKZE to 5 331,60 zł), z czego pierwsza wpłata to minimum 1 000 zł. a każda kolejna to min. 100 zł. Sto złotych to niewiele, jeśli brać pod uwagę korzyści wynikające z oszczędności, jakie uzyskam w tej niepewnej przyszłości…
O wszelkich szczegółach dotyczących konta IKZE możesz się dowiedzieć na stronie Union Investment TFI – www.union-investment.pl/ike-i-ikze.
Dodaj swój komentarz, będzie mi bardzo miło!
Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
(wpis powstałał przy współpracy z Union Investment TFI)
19 komentarzy
A stara dobra świnka skarbonka? 😉
Świnka jest dobra, ale do małych kwot – procentu nie daje i ciężko jej zaufać 😉
IKZE działa! 🙂 Kilka lat temu zacząłem odkładać stówkę miesięcznie i szybko o tym zapomniałem 😉 Po jakimś czasie sam sie zdziwiłem, ile się uzbierało 🙂 W życiu bym tego nie odłożył, bo zawsze coś…. Polecam!
Tak już jesteśmy chyba skonstruowani, że zawsze coś potrafi nam przeszkodzić 😉 A jak nie ma, to nie ma (bo poszło np. na IKZE), to wtedy jakoś da się przeżyć bez tej kwoty.
Przyda się! Musze pomyslec nad kontem oszczednosciowym
Dzięki za ciekawy wpis! Trzeci sposób jeszcze muszę rozważyć, dwa pierwsze już stosuję. Bardzo ciekawy blog!
Dziękuję Kasiu, zapraszam ponownie 🙂
Dzięki za ten wpis! Bardzo jest przydatny. Tym bardziej, że ja jestem totalnie na bakier z systemami oszczędności. Do tej pory było zawsze tak, że było jedno konto i wszystko na nim – przypływało i odpływało. od jakichś 2 lat mam mSavera i on trochę pozwala odłożyć “na boku”. Co sądzisz o takich kontach?
Każdy sposób jest dobry, jeśli jest skuteczny. Skoro ten u Ciebie się sprawdza i pomaga Ci Aniu w oszcędzaniu, to super.
Myślę nad jakimś kontem oszczędnościowym dla dziecka. Ma swoje pieniądze, na razie w domu, ale co polecasz dla małoletniego? Konto Junior, oszczędnościowe? Fajnie, gdyby rósł mu chociaż mały procent.
Konto oszczędnościowe ma to do siebie, że możemy wpłacać na nie dowolną kwotę (zyskując w tym momencie niewielki procent) i w dowolnym momencie można ją wypłacić. W niektórych bankach są dostępne specjalne programy systematycznego oszczędzania na przyszłość dzieci, zawierane na określony czas. Dostępne są też polisy posagowe. Można te środki np.podzielić wzależności od celu: część na konto oszczędnościowe/część na lokatę/ część na taki długi program. Jest całkiem sporo możliwości, więc trzeba sobie spokojnie przeanalizować – jakie kwoty/ na jaki cel/na jaki okres czasu.
To wszystko bardzo ciekawe, tyle tylko, że oprocentowanie w dwóch pierwszych przypadkach śmiesznie niskie.. Niemniej jakoś odkładać na gorsze czasy lub lepsze (przyjemności) trzeba:)
To prawda Doroto – w tym momencie niestety tak jest. Jednak lepsze to niż zwykły rachunek, albo przysłowiowa skarpeta 😉
Ja jestem trochę staromodna, ale trzymam oszczędności w przysłowiowej skarpecie 😉
Moja aplikacja banku PKO BP ma świetną sprawę – są takie hmm… foldery tematyczne, np. wakacje, zakupy i do nich można odkładać pieniądze 🙂
To działa Olu na zasadzie kont oszczędnościowych? Czyli przelewasz na poszczególne i tam przy okazji naliczane są odsetki?
Nie do końca – działa to jak tradycyjna skarpeta czy skarbonka. Mam powiedzmy 2000 zł na koncie i do skarbonki/folderu “wakacje” wrzucam 200 zł. Te pieniądze nie są blokowane, jest do nich ciągły dostęp, ale “znikają” z salda, przez co mamy je odłożone na koncie, ale osobno. I nie, nie nalicza odsetek.
Wymieniłaś trzy formy oszczędzania, z których korzystamy. Na zwykłym rachunku (ROR) zostawiam tyle, żeby starczyło na opłacenie rachunków i zakupy. To, co zostanie rozlokowuję na konta oszczędnościowe i lokaty, w zależności od tego ile mi zostanie i gdzie znajdę najlepsze warunki. Długoterminowo też odkładamy, bo na temat przyszłej emerytury mam podobne zdanie jak Ty. Jeszcze czwarty sposób na oszczędzanie, który wprawdzie nie przynosi mi bezpieczeństwa, ale satysfakcję już tak, to zwykła skarbonka. Ląduje w niej reszta z zakupów (są miejsca, w których nie płacę kartą). Bez wysiłku zawsze się coś uzbiera i bez wyrzutów wydaję te pieniądze na rzeczy, które chciałabym kupić, ale szkoda mi na nie pieniędzy na bieżące wydatki. To takie trochę oszukiwanie siebie, ale co tam 😉
U nas skarbonkę przechwyca zawsze córka, ale niech ma 😉 Nawet sporo potrafi zawsze uzbierać z takich resztek. Jeśli chodzi o emeryturę, to trochę przerażająca jest ta wizja, więc chyba trzeba martwić się o to wcześniej…albo nawet nie martwić, bo to nic i tak nie da, tylko właśnie coś robić w tym kierunku, bo potem to jednak będzie zdecydowanie za późno…