Wraz z pierwszym powiewem nadchodzącej wiosny zdecydowałam się na odświeżenie wyglądu bloga.Kilka dni temu zmieniłam jego szatę. Dzięki temu wiosenne porządki na stronie mam już praktycznie za sobą.A wszystko dlatego, że wiosna to idealny czas na zmiany.
Odświeżenie wyglądu bloga- Case Study
Niedawno minęło półtora roku, odkąd założyłam blog Pieniądz jest Kobietą. Początkowo znajdował się on na Blogspocie. Jednak szybko, bo już po kilku miesiącach, przeniosłam się na WordPressa. Przez ten czas jego wygląd lekko się zmieniał, bo ciągle testowałam i próbowałam różne rozwiązania. Niestety niektóre moje „upiększenia” nie wpływały dobrze na szybkość ładowania strony i takie tam techniczne sprawy, z których początkowo nie zdawałam sobie sprawy. Jak chyba każda kobieta chciałam, żeby było po prostu ładnie i miło, na co pewnie każdy normalny programista/informatyk/webmaster nieraz złapałby się za głowę – chyba wiecie o czym mówię 😉
W końcu jednak i na mnie przyszła pora, że dostrzegłam istnienie czegoś takiego jak funkcjonalność strony, czyli np. gigantyczny czas ładowania się zdjęć. WordPress z jednej strony jest świetnym rozwiązaniem, bo daje dostep do gotowych wtyczek, które rozwiążą chyba każdy problem. Z drugiej jednak strony nie można przesadzać z ich ilością, bo skutek może być kiepski.
Pomyślałam, że z pomocą może przyjść dobry szablon (motyw) – lekki i z wbudowanymi niektórymi funkcjami, które pozwolą na pozbycie się sporej ilości wtyczek. Czyli coś ładnego, funkcjonalnego i profesjonalnego. No i chciałam mieć główną stronę statyczną. Motyw zakupiłam z polecanego źródła, czyli z Themeforest.
Od kilku miesięcy nosiłam się z zamiarem zmiany motywu bloga, bo jednak jest z tym sporo zachodu. W głowie miałam już ułożoną pewną koncepcję. Ale dopiero ten powiew wiosny zadziałał motywująco 🙂 A dokładniej to chyba też mój mąż, bo pewnie nie mógł już słuchać mojego „muszę to zrobić, ale to takie skomplikowane”. Oczywiście wcale aż tak źle nie było, jak to sobie wyobrażałam.
Dobrym pomysłem okazało się stworzenie strony testowej. Tu pomogli mi przemili panowie z hostingu Zenbox, z którego korzystam. Zrobili wierną kopię strony i przetransportowali ją na subdomenę. Na testowej stronie mogłam sobie spokojnie pracować, eksperymentować i wprowadzać zmiany bez stresu. Dopracowywanie szczegółów zajęło mi w sumie jakieś dwa tygodnie.
W ten weekend wszystko na spokojnie sobie przeniosłam, poinstalowałam i sprawdzałam. Obyło się bez większych przeszkód czy niespodzianek. Oczywiście zawsze jest taka możliwość, że coś mi jednak umknęło i nie działa jak trzeba, więc będę wdzięczna za informacje od was.
Co się zmieniło na stronie?
- Wprowadziłam statyczną stronę główną. Od dawna mi się taka marzyła – jedno miejsce, w którym znajdą się najważniejsze informacje. Bardzo lubię takie strony u innych. Wszystkie wpisy z bloga znajdują się w zakładce – Blog. Tu również jest trochę inny układ, bardziej przejrzyste fonty. Mam wrażenie, że tekst i ogólnie cały blog, stał się bardziej czytelny i przyjemniejszy w odbiorze. Wkrótce będę wprowadzać kolejne zakładki i niespodzianki, także będziecie miały okazję zapoznać się z nimi.
- Prawa kolumna widoczna przy pojedynczych postach.
- Logo. Poprzednie zrobiłam na szybko i to bardzo amatorskim sposobem, na zasadzie „żeby jakieś po prostu było”. Obecne logo mocniej nawiązuje do kobiecego bloga i jest powiązane z kolorami strony (pudrowy róż oraz szarości). Te kolory są moimi ulubieńcami już od wielu miesięcy, ale teraz są one lepiej zaakcentowane. Chciałam, żeby nowe logo było bardziej kobiece i delikatne, a jednocześnie żeby nawiązywało bezpośrednio do tematyki strony.
Wtyczki, z których obecnie korzystam.
Wcześniej miałam włączonych grubo ponad 20 wtyczek. Udało mi się tę liczbę obecnie zredukować do 13, więc super. Kilka z nich obecnie jeszcze sprawdzam, kilka było dołączonych do nowego szablonu. Są jednak takie, które są tu koniecznym must have i właśnie te chcę wam dzisiaj podać:
- Disqus – to wtyczka do komentarzy, która jest ze mną od wiosny zeszłego roku. Bardzo ją lubię i cenię za wygodę w komentowaniu. Pozwala w łatwy sposób nawiązywać relację, ponieważ każdy informowany jest o odpowiedziach na komentarze poprzez email.
- Contact Form 7 – wtyczka ułatwiająca czytelnikom i odwiedzającym kontakt ze mną poprzez stronę.
- Shareaholic – wtyczka do social mediów, dzięki której możecie w łatwy sposób przekazywać moje treści dalej w świat – jakoś do niej przywykłam, polubiłam i chyba ciężko byłoby mi z niej zrezygnować.
- Shortcodes Ultimate – odkryłam ją teraz przy okazji wprowadzania tych zmian – bardzo przydatne narzędzie,dzięki któremu można w łatwy sposób zaprojektować wygląd i nie trzeba znać się na kodowaniu.
- Loco Translate – wtyczka do tłumaczenia pluginów i motywu. Dzięki niej pozbyłam się angielskich napisów w motywie i nikt nie musi czytać wtrąconych „more posts”, „older” itp.
- Yoast SEO – to jest coś, co po prostu trzeba mieć, aby strona działała dobrze pod kątek SEO.
- Google Analytics for WordPress by MonsterInsights – dopiero ją zainstalowałam, ale podoba mi się. Wcześniej korzystałam z innej wtyczki łączącej moją stronę z GA, ale przy okazji wiosennych porządków zauważyłam, że nie była ona już od bardzo dawna aktualizowana, więc stwierdziłam, że nie warto ryzykować.
Ogólnie ja jestem zadowolona z tych zmian, choć jeszcze nie wszystkie szczegóły są do końca docelowo zrobione. Tak jak powiedziałam – stopniowo będę dokładać kolejne rzeczy. Mam nadzieję, że wam też przypadnie do gustu ten mój pomysł na odświeżenie wyglądu bloga.
Co sądzicie o jego wyglądzie? Podoba się wam ta zmiana? Napiszcie w komentarzach swoje spostrzeżenia i opinie.
Dodaj swój komentarz, będzie mi bardzo miło!
Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
9 komentarzy
Bardzo podoba mi się szata graficzna -Twojego bloga: lekko, przejrzyście i elegancko. Nie widziałam poprzedniej wersji, ale ta do mnie przemawia. Jestem na TAK:)
Blog wygląda bardzo subtelnie i kobieco. Bardzo ładnie się prezentuje. Ja zaczęłam 4 miesiące temu i też na wordpressie. Z początku wszystko było dla mnie mgliste i mało klarowne, więc pisałam bardziej dla siebie – taki mały notatnik sobie zafundowałam 😉 W tej chwili wpisy dają moc satysfakcji, tylko właśnie wygląd strony mnie martwi, chociaż powoli zaczynam szlifować jej wygląd. Obecnie pracuję właśnie nad logo, którego na chwilę obecną właściwie nie ma.
Powolutku wszystko doszlifujesz – choć przyznam szczerze,że twój blog sprawia bardzo miłe wrażenie i ładnie się prezentuje 🙂
dziękuję Ci bardzo 🙂
My już wyraziliśmy zdanie o nowej odsłonie Twojego bloga w poprzednim komentarzu. W tym chcemy tylko podpowiedzieć Ci, że możesz sobie zainstalować wtyczkę o nazwie Sierotki. Dzięki niej brzydko wyglądające pojedyncze spójniki na końcach wersów / linijek zostaną przeniesione do nowych wersów / linijek 🙂 Miłego dnia życzymy
Dziękuję za sugestię, jakoś nigdy na to nie zwróciłam nawet uwagi 🙂 Dlatego spojrzenie innych osób i opinie zawsze w cenie! Również pozdrawiam.
Ania pracuje jako webmaster i widzi pewne rzeczy, których inni mogą nie dostrzegać 😉 😛 Nie ma za co 🙂
Blog wygląda świetnie, sama mam blog na blogspocie i ciągle czegoś mi brak pomimo wielu prób upiększania.
I dlatego szybko przeniosłam się na wordpess, bo dużo lepsze są możliwości 🙂 Dziękuję Natalio za miłe słowa 🙂