Zapanowanie nad budżetem domowym nie jest wcale takie proste. Planowanie finansów wymaga zaangażowania oraz pewnych umiejętności. Sprawdź, czy ty też masz problem z organizacją swoich finansów.
Planowanie finansów domowych jakoś nam nie wychodzi
Tylko 28 proc. osób kontroluje wszystkie wydatki. Z największymi wydatkami robi to 21 proc. badanych – tak wynika z raportu “Postawy Polaków wobec finansów”. Czyli zdecydowana większość z nas idzie idzie na żywioł i nie planuje swoich finansów.
Z ciekawości zapytałam ostatnio na grupie, czy planowanie finansów się sprawdza i większość osób odpowiedziała, że tak, choć pojawiły się też odpowiedzi – nie próbowałam.
To może oznaczać, że niektórym z nas ciężko jest zacząć planować finanse lub wytrwać w tym postanowieniu.
Najczęstsze problemy z prowadzeniem budżetu domowego
Całkiem niedawno miałam okazję wystąpić w Radio Warszawa, gdzie mogłam powiedzieć kilka słów o planowaniu finansów i o prowadzeniu budżetu domowego. Na potrzeby właśnie tej audycji dziennikarz przeprowadził wcześniej sondę uliczną (nagranie dostępne jest tutaj).
Sonda raczej potwierdza, że naprawdę niewiele osób planuje dokładnie swoje wydatki i oszczędności.
Odpowiedzi w stylu:
“Z planowaniem bywa różnie. Rzadko się sprawdza”;
“Najczęściej to, co jest zaplanowane, to nie wychodzi. Raczej wydajemy spontanicznie”;
“Kupuję to co potrzebne do domu i staram się ograniczać wydatki, ale nie planuję budżetu”;
“Bieżące rachunki są opłacane a reszta jest na żywioł”
“Wystarczy do pierwszego, albo nie wystarczy”
Takie nastawienie niewiele ma wspólnego ze świadomym planowaniem finansów. Nie stawia nas to na pewno w czołówce racjonalnie wydających.
Zresztą, jak pokazują ostatnie dane (BIG), choć Polska gospodarka rozwija się bardzo dynamicznie, a do portfeli Polaków trafia coraz więcej pieniędzy, to łączna wartość zaległych długów wyniosła 74 mld zł.
Wyższe dochody oznaczają często także kłopoty. Na koniec 2018 roku 2,78 mln Polaków nie radziło sobie z terminową spłatą zobowiązań kredytowych i pozakredytowych.
W ciągu roku przeterminowane długi Polaków wzrosły o niemal 7 mld zł.
Długów i dłużników przybyło mimo poprawy kondycji finansowej gospodarstw domowych, wynikającej, m.in. z dobrej sytuacji makroekonomicznej, ale też obowiązywania już kolejny rok programu 500+. Do tego dochodzi wzrost płac i spadek bezrobocia.
To smuci jeszcze bardziej. I dowodzi tego, że brak planowania finansów osobistych może się źle kończyć niezależnie od wysokości dochodów.
Jak możesz sobie pomóc?
Po pierwsze zacznij.
Weź nawet zwykłą kartkę i wypisz wszystkie swoje koszty i przychody. Na początku najprostsze sposoby są najlepsze. Aby zacząć planować budżet domowy wystarczy zeszyt czy planer finansowy (możesz go pobrać ode mnie tutaj – Bezpłatne narzędzia).
Wśród bezpłatnych narzędzi do pobrania ze strony znajdziesz teraz już też szablon budżetu domowego w pliku Excel. To bardzo zaawansowany sposób ułatwiający planowanie finansów domowych. Możesz go samodzielnie edytować i dopasować do własnych potrzeb.
A po drugie, jeśli dodatkowo potrzebujesz wsparcia, motywacji i wskazówek do tego, jak zacząć planować finanse, to bardzo serdecznie zapraszam cię do zapisu na wyzwanie “Ogarnij finanse na lato”, które rusza już za kilka dni. Podczas wyzwania otrzymasz specjalne materiały do samodzielnej pracy oraz możliwość pracy w grupie wsparcia na FB. Zyskasz też specjalną zniżkę na kurs “Prosty Budżet Domowy na początek”, który znowu będzie dostępny w sprzedaży.
Ostatnie wpisy:
- Bankowość dla najmłodszych i nie tylko! Małe kroki, wielkie oszczędności razem z Bankiem Pekao S.A.
- Ceny we Włoszech – Ile kosztują wakacje w Wenecji?
- Bezpieczne Inwestycje w Czasie Globalnych Konfliktów: Przewodnik dla Rodzin w Polsce
- Wybieramy najlepszy dekoder! Który będzie pasował do twojego telewizora?
- Dni wolne od pracy w 2024 roku w Polsce i Europie
1 Komentarz
Ludziom się wydaje , że planowanie finansów to jakaś czarna magia, że prowadzenie budżetu jest praco i czasochłonne. Nic bardziej mylnego. Czasami wystarczy usiąść i chwilę pomyśleć, bez wypisywania tabelek itp i z grubsza zaplanować gdzie i w jakiej ilość mają iść nasze pieniądze. Nie chodzi bowiem o to, żeby mieć wszytsko poplanowane co do złotówki, ale żeby mnie więcej wiedzieć w jakim kirunku się idzie. Czy wydajemy tak, żeby zostało kilka złotych oszczędności, czy raczej brniemy w długi.