Ruszamy na wyprzedaże. Jak wyłapać coś dla siebie i nie dać się samemu złapać.
Sezon letnich wyprzedaży rozpoczęty.
Lubię ten moment, bo uwielbiam zakupy. Ponieważ nie chcę przepłacać, wolę chwilę poczekać, a potem upolować coś fajnego na obniżkach. Czasami warto poczekać kilka tygodni, by zrobić okazyjne zakupy. Wtedy moja satysfakcja jest podwójna. Wcześniej pisałam o oszczędzaniu na zakupach: tutaj.
Pułapki wyprzedaży
- Czerwony kolor przyciąga wzrok, jest więc chętnie stosowany do oznaczeń SALE. Do wyboru danego sklepu kuszą również specjalnie zaprojektowane wystawy, manekiny i zachęcające wnętrze.
- Sprzedawcy w sztuce układania towaru posługują się badaniami zachowań konsumenckich, które dowodzą, że klienci zazwyczaj po wejściu do sklepu kierują się w prawą stronę (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara), kupują najczęściej to, co na wysokości oczu ,a także to, że chętniej wybierają produkty z prawej strony niż te z lewej.
- Często stosowane napisy nad wieszakami : np. „Do 70 procent” lub „Od 10 zł”. Zawsze to „od” i „do” musimy potwierdzić z metką. W praktyce okazuje się bowiem, że tylko jedna maksymalnie obniżona rzecz znajduje się na wieszaku. Reszta może być droższa.
- Badania dowodzą, że im dłużej przebywamy w danym sklepie, tym bardziej poddajemy się atmosferze sprzyjającej wydawaniu pieniędzy. Muzyka, specjalne zapachy, określone barwy, wystrój i oświetlenie. Podświadomie to wpływa na nasz umysł. W takiej atmosferze jest miło i przyjemnie, więc się nie spieszymy. Zapominamy, że przebywanie w sklepie dłużej niż 40 minut, przestaje być naszym świadomym robieniem zakupów. Po tym czasie zaczynamy kupować pod wpływem impulsu. Na to szczególnie liczą sprzedawcy układając towar przy kasach.
- Wyprzedaże mają na celu nie tylko pozbycia się towaru po sezonie. Mają również przyciągnąć klientów do nowej kolekcji. Stoiska z SALE często są ustawiane w taki sposób, aby skusić nas na nieplanowany wcześniej droższy zakup np. musimy przejść cały sklep by dojść do przecen; utrudnione odnalezienie wieszaków z wyprzedażą; przeceny znajdujące się pomiędzy lub w bliskim sąsiedztwie nowej kolekcji oraz sposób rzucenia wszystkiego na jedną stertę – to ma wydłużyć czas poszukiwań i po części zniechęcać do tej czynności, po czym skierować nas na ładnie poukładane – droższe wieszaki.O czym należy pamiętać po zakupach?
- kupując na wyprzedaży mamy takie same prawa jak kupując po normalnej cenie
- nie każdy sklep ma obowiązek przyjąć od nas zakupiony towar lub go wymienić, jeśli nie jest to reklamacja. Większość sklepów to robi, jednak zawsze przed zakupem należy się upewnić, czy będzie taka możliwość. Przykładowo w Irlandii można oddawać bez podania przyczyny zakupione towary w ciągu 30 dni i jest to wszędzie obowiązujące.
- jeżeli zakupiony przez nas towar posiada wadę, której nie zauważyliśmy w sklepie, możemy go reklamować. Jeśli występuje niezgodność towaru z umową (sprzedaż jest umową) dotyczy to także zakupów tych z promocji i wyprzedaży. Nie możemy tego zrobić tylko w sytuacji, gdy towar został przeceniony ze względu np. na znajdująca się na nim plamę, a my chcemy później zareklamować tę o to wadę. Jeśli jednak dostaliśmy obniżkę przez plamę, a po przyjściu do domu okaże się, że do tego znajduje się gdzieś dziura – towar wtedy przestaje być zgodny z umową.
- paragon nie jest jedynym obowiązującym dowodem zakupu. Dowód stanowi również potwierdzenie dokonania transakcji kartą, o ile stosowaliśmy tę formę płatności przy zakupie.
- gwarancja nie ma nic wspólnego z prawem do reklamacji. Gwarancja może obejmować np. rok od daty zakupu. Niezależnie od tego, prawo do reklamacji zawsze trwa dwa lata od daty zakupu, a nawet dłużej jeśli sprzedawca zataił przed nami wadę produktu. Sprzedawca nie ma prawa odmówić nam reklamacji ze względu na brak oryginalnego pudełka.
Mając świadomość wszystkich czyhających na mnie haczyków oraz znając swoje prawa i obowiązki mogę spokojnie polować 🙂 Udanych łowów życzę również Wam! Zapraszam na kolejne materiały. Zachęcam do komentowania. Jeśli uważasz te informacje za wartościowe polub to i dołącz do strony na Facebooku aby być na bieżąco 🙂
- Diana
-
Zapraszam na kolejne materiały. Jeśli Cię zainteresował ten post możesz go polubić, udostępnić na Facebooku lub skomentować. – See more at: https://www.pieniadzjestkobieta.pl/#sthash.XvTAmmeW.dpuf
4 komentarze
Według mnie najważniejszą zasadą robienia zakupów na wyprzedażach (i nie tylko) jest przede wszystkim kupowanie rzeczy, których na prawdę potrzebujemy. Kupienie w super niskiej cenie przedmiotu, który jest nam niepotrzebny to nie oszczędność, tylko zbędny, głupi wydatek.
Pożyteczny tekst. łatwiej się nie dać „złapać” gdy ma się świadomość, jakie metody sprzedawcy na nas próbują testować 🙂 Zawsze to lepiej dokonać świadomego zakupu niż potem żałować.
W naszych sklepach jest ten problem, że sprzedawcy często nie wskazują powodu wyprzedaży/obniżki ceny. Trudno reklamować dziurę w poplamionym ubraniu skoro nigdzie nie ma informacji o przyczynie obniżki 🙂 Ale już np. przy sprzętach AGD to dużo prostsze niż przy ubraniach.
No tak jest na tych wyprzedażach. ja zawszeczekam na kod -40% na wszystko w cropp house i tp