Za nami dwa tygodnie zmagań na wasze najlepsze finansowe triki! Konkurs #FinansoweLifehacki pobudził konkursowiczów do niesamowitych pomysłów. Zobaczcie podsumowanie!
Kto lubi sprawdzone rozwiązania? Pewnie wszyscy! A właśnie dzisiaj mam podsumowanie na najlepsze finansowe triki, które pomagają lepiej organizować domowe finanse. Wszystkie pomysły zostały nadesłane w ramach konkursu #FinansoweLifehacki.
Na czym polegał konkurs #FinansoweLifehacki
Aby wziąć udział w konkursie wystarczyło w dowolny sposób (np. opis, zdjęcie, video) przedstawić najlepsze finansowe triki pozwalającej na zmniejszenie kosztów codziennego życia, ograniczenie wysokości rachunków lub innego rodzaju oszczędności (tzw. finansowy „lifehack”). Uczestników konkursu ograniczała jedynie kreatywność i zaradność.
Konkurs został ogłoszony nieco ponad dwa tygodnie temu tutaj: konkurs #FinansoweLifehacki. Warunkiem udziału w konkursie była też rejestracja na platformie MAM, bo to właśnie za jej pomocą zostanie zrealizowana nagroda.
O platformie MAM pisałam ostatnio sporo – MAM sposób na niższe rachunki i Sposób, dzięki któremu ty robisz zakupy, a ktoś opłaca twoje rachunki. Za pomocą MAM możesz kupować w licznych sklepach internetowych, dzięki czemu zbierasz środki, by zapłacić mniej za rachunki za prąd, gaz, telefon, internet i telewizję.
Sama zaś nagroda w konkursie jest naprawdę mega cenna. Bardzo się cieszę, że dzięki MAM będę mogła uszczęśliwić jedną osobę, która będzie mogła cieszyć się rokiem praktycznie bez opłat!
Nadesłaliście swoje najlepsze finansowe triki, ale wygrać mógł jeden najbardziej kreatywny pomysł.
Zwycięzca konkursu #FinansoweLifehacki będzie miał opłacane rachunki za media przez kolejne 12 miesięcy za pomocą platformy MAM. Wygrany będzie miał do wykorzystania aż 400 zł w każdym miesiącu przez rok! Łączna maksymalna kwota nagrody to 4 800 zł.
Wasze najlepsze finansowe triki w konkursie #FinansoweLifehacki
Konkursowicze nadesłali mega wartościowe pomysły. Z tego miejsca chciałabym bardzo, bardzo serdecznie podziękować za te wszystkie finansowe lifehacki!
Nie jestem w stanie wszystkich tutaj dokładnie podać. Dlatego poniżej zamieszczam niektóre fragmenty lifehacków. Sami zobaczcie, to są najlepsze finansowe tricki ever!
💡 „Można oszacować, ile kosztuje żywienie i inne potrzebne planowane zakupy na dany okres czasu, każde oszczędzone pieniądze odłożyć na konto do którego nie posiadamy dołączonej karty płatniczej i w każdym okresie czasu wszystkie nadwyżki kierować na to konto”
Finansowy Lifehack Kasi Zięby
💡 „Nasz finansowy #lifehack, który sprawia nam najwięcej frajdy to nasza świnka skarbonka, do której wrzucamy TYLKO i wyłącznie monety o nominale 5 zł. Jeśli, któreś z nas płaci gdzieś gotówką i jako resztę dostaje monetę (monety) 5 złotowe, nie może ich już wydać nigdzie indziej. Wszystkie trafiają do świnki skarbonki, a kiedy ta jest pełna, całą kwotę wydajemy na swoje wspólne przyjemności, np. nieplanowany wypad na weekend. :)”
Finansowy Lifehack Magdy Lelickiej
💡 „PLANOWANIE BUDŻETU MIESIĘCZNEGO…
We wrześniu 2017 zaczęłam ponowne prowadzenie budżetu w arkuszu kalkulacyjnym – przyznam, nieco przymuszona przez męża. Ponownie, bo kilka lat temu już próbowałam. Tyle, że wtedy było to bardziej zestawienie wydatków miesięcznych. Teraz wygląda to ciut inaczej – rozplanowanie posiadanych wpływów w miesiącu na poszczególne kategorie wydatków. Po kilku miesiącach, już wiem mniej więcej jaką kwotę musimy przeznaczyć np. na żywność, poniżej której w domu byłby tyko przysłowiowy chleb z masłem (choć przy obecnych cenach masła, to wychodzi na luksus).
I choć od kliku miesięcy wpływy do budżetu są nieco niższe niż były, to łatwiej mi „spiąć” całość.
ZAKUPY TYLKO Z LISTĄ ZAKUPÓW
Przy codziennych zakupach pomaga zdecydowanie lista zakupów, przygotowana spokojnie w domu – tą stosuję od wielu lat. Występuje wtedy o wiele mniejsze ryzyko, że biegając między półkami sklepowymi , masa niepotrzebnych, nieprzemyślanych produktów wyląduje w koszyku z zakupami.
ODKŁADANIE „GROSIKÓW” Z RABATÓW
Dodatkowo, znając średnie ceny produktów, przeglądam aplikacje/ gazetki kilku sklepów, sprawdzając, jakie są aktualnie promocje. Sprawdzam sklepy (też internetowe) w moim zasięgu – nie, nie popadam w obłęd, pędząc na drugi koniec miasta, bo coś jest tam kilkadziesiąt groszy taniej. Niemniej na codziennych zakupach (żywność, chemia domowa, kosmetyki…) przy rodzinie pięcioosobowej można w ten sposób zaoszczędzić jakieś 150 – 200 zł (skrupulatnie liczone 😉
Te oszczędności rabatowe odkładam na
NADPŁACENIE KREDYTU
Przerzucam je na konto, gdzie sobie poczekają. Przez około rok uzbiera się ich na około 3 dodatkowe raty kredytu. To przy obecnej wysokości raty jaką płacę, skróci mi to czas spłaty o ok. 3 lata (z 13 na 10 lat). A może się okazać, że jeszcze bardziej, ponieważ raty są malejące. Nadpłata kredytu jest dla mnie w tej chwili najkorzystniejszą opcją (refinansowanie np. nie wchodzi w grę).
CZĘSĆ ZAKUPÓW INTERNETOWO = DUŻO TANIEJ
Do takich zaliczam np. zakup karmy dla psów. Byłam mocno zszokowana, gdy zdałam sobie sprawę, że w sklepiku niedaleko domu przepłacam kilkadziesiąt procent… 1 kilogram karmy, którą kupuję psiakom kosztuje tam 16 zł. Przy worku 15 kilowym, którego nie muszę dźwigać, bo zamówiony z dostawą firmą kurierską i Pan kurier przyniesie mi do domu – trochę mniej niż 9 zł. 110 zł różnicy… to tylko jeden przykład…
WODA MINERALNA WŁASNEJ PRODUKCJI – NIE! WODZIE BUTELKOWANEJ
Dużą „kopalnią” oszczędności okazała się kilka miesięcy temu woda mineralna. W naszej 5-cio osobowej rodzinie „idzie” jej średnio 100 – 120l miesięcznie (w lecie to pewnie i ok. 150l).
Kupiliśmy „syfon” – maszynkę do własnej produkcji wody gazowanej. W naszym mieście kranówa jest wyjątkowo smaczna i zdrowa (wg badań, niejedna butelkowana, sklepowa nie ma tak dobrego składu mineralnego). Jednorazowo był to dość znaczny wydatek, ale ma bardzo szybki czas zwrotu… u nas właściwie już oszczędzamy na wodzie mineralnej. I sami określamy, czy chcemy wodę lekko, średnio czy może mocno gazowaną… A ile plastikowych śmieci mniej przy tym produkujemy.
ZMIANA KONTA W BANKU
Ostatnio zmieniłam też konto w banku. Przez wiele, wiele lat byłam wierną klientką , która, gdy coś się zmieniało w regulaminie, opłatach, grzecznie szła do banku i prosiła o sprawdzenie, czy coś da się z tym zrobić. Wiele lat się dawało, ale ubiegłej jesieni „niedałosię” nic zrobić dla wieloletniego klienta.
To poszukałam innego konta, w innym banku (a jest tyle ofert, że nie trzeba długo szukać). Niby kilka – kilkanaście zł miesięcznie, ale po co? Dobre ciacho można zjeść – przyjemność nieporównywalna.
A nawet przez kilka miesięcy mogę liczyć nawet na kilkuprocentowy moneyback…
Z pewnością takich finansowych lifehacków jest więcej. Tu takie moje chyba najbardziej „spektakularne”.
I na koniec wisienka na torcie.
WOLONTARIAT W FUNDACJI Z OFERTĄ DOBRYCH WARSZTATÓW
Jest taka fundacja w moim mieście, która przygotowuje genialne warsztaty, konferencje (interesujące mnie tematy, zagadnienia). Nie mogłabym sobie za często pozwolić na udział w ich wydarzeniach, ze względu na koszty. Od jakiegoś czasu pomagam przy organizacji tych wydarzeń jako wolontariusz. Dzięki temu mogę bezpłatnie uczestniczyć w naprawdę wyjątkowych i wartościowych spotkaniach. A szybko licząc wychodzi kilka stówek rocznie…”
Finansowy Lifehack Agnieszki Skórskiej.
💡”Szybkowar – miał oszczędzić czas a rachunki się zmniejszyły. Stało się to zupełnie przypadkiem. Szybkowar wprowadził rewolucję w moim życiu bo obiadek jest w 20 minut zrobiony a dodatkowo rachunki za gaz sporo zmalały.
INTERNET- mój najlepszy sposób na oszczędzanie zarówno pieniędzy jak i czasu. A teraz dojdzie jeszcze platforma jamam.pl, która przy moich zakupach przez internet dołoży się do rachunków – super sprawa.”
Finansowy Lifehack Klaudi Osińskiej.
💡 ” Kto kawę liczy w hektolitrach, tego boli kieszeń. Mnie bolała bardzo. Aż tu nagle ni z gruchy, ni z pietruchy, zakupiłam kawiarkę i kawę zaczęłam parzyć w domu. Kawa mówię Wam – przepyszna! I nie straciła na jakości, bo bylejakości w tym wydaniu nie zniosę! Piję rano i przed wyjściem do centrum, by nie być na kawowym głodzie! Smak ten sam, a pieniążki zaczęły się wreszcie zgadzać!
W sklepie lubię czuć się jak lis… Być przebiegła i niedościgniona w oszczędzaniu! A o dziwo, nie jest to nic trudnego. Bo co za problem kupić opony zimowe latem, a prezenty gwiazdkowe… zaraz po Świętach? Fakt – faktem, trzeba mieć za to trochę miejsca do przechowywania w domu, ale zawsze gdzieś się coś upchnie, a wypchana kasą kieszeń też wygląda lepiej!”
Finansowy Lifehack Aleksandry Imbiorkiewicz.
💡 Finansowy Lifehack Agi Korbas.
Zwycięzca konkursu
Zwycięzcą na najlepsze finansowe triki mogła zostać tylko jedna osoba. Z nadesłanych prac, wspólnie z przedstawicielem MAM, wyłoniliśmy jednego uczestnika, który przedstawił najbardziej kreatywną metodę pozwalającą na zmniejszenie kosztów życia codziennego i zwiększenie oszczędności.
Większość nadesłanych prac pokazywała najlepsze finansowe triki. Jednak w konkursie był ten jeden finansowy lifehack, który był tak zaskakujący i w dodatku tak genialnie przedstawiony, że właściwie jednogłośnie (razem z MAM) podjęliśmy decyzję o jego zwycięstwie.
Choć sama zajmuję się finansami na co dzień, to jednak ten pomysł wywarł na mnie ogromne wrażenie. Lifehack Andrzeja Kozdęby niesie ze sobą nie tylko nietypowe, najlepsze finansowe triki, ale także mocne – społeczne przesłanie.
💡 ” Postanowiłem podzielić się moim finansowym Life Hackiem, bo uważam, że jest to nie tylko świetny sposób na oszczędzanie pieniędzy, ale również możliwość pomagania innym i ratowania czyjegoś życia.
Moim LifeHackiem, który stosuję od 18 roku życia jest Honorowe oddawanie krwi. W załączonej infografice przedstawiłem 6 korzyści finansowych, które wiążą się z oddawaniem krwi.
Są to:
- Możliwość odpisania darowizny od podatku
- Darmowe czekolady
- Darmowe przejazdy komunikacją miejską
- Zniżki w restauracjach, hotelach, schroniskach, itp.
- Zniżka na leki
- Darmowe badania krwi.
Ile ja oszczędziłem oddając krew?
- Przez 12 lat oddawania krwi od podatku odpisałem ponad 1500 zł
- Zakładając, że koszt jednej czekolady = 2,50 zł na słodyczach oszczędziłem około 800 zł
- Po oddaniu określonej ilości krwi (w różnych gminach może być trochę inna) otrzymuje się bilet wolnej jazdy na komunikację miejską. To oszczędność 94 zł miesięcznie. Mój bilet wolnej jazdy jest ważny na wszystkie linie do końca grudnia 2039 roku, więc przez ten czas zaoszczędzę ponad 23 500 zł. W załączniku potwierdzenie.
- Jest taka strona internetowa Dawcom w Darze, gdzie znajduje się wykaz wszystkich firm, które oferują zniżki dla krwiodawców.
- Podobnie jak wyżej, lista leków znajduje się w internecie.
- Licząc, że najtańsze badania krwi kosztują 10 zł, podczas 40 wizyt w RCK zaoszczędziłem 400 zł, a dodatkowo oszczędziłem czas, który musiałbym przeznaczyć na przejazd specjalnie po to, by zrobić badania.
Oddawanie krwi daje jeszcze inne korzyści, takie jak np. pełnopłatne zwolnienie z pracy, ale przede wszystkim najważniejszą korzyścią jest możliwość ratowania czyjegoś życia 🙂
Nie oddaję krwi dlatego, że mogę odpisać sobie darowiznę, mieć bilet miejski czy darmową czekoladę. Oddaję, bo chcę zrobić coś dobrego. Możliwość oszczędzenia jest miłym dodatkiem. Kiedy zaczynałem oddawać krew nie miałem pojęcia, że krwiodawcy mają takie przywileje i wiem, że inni też o nich nie wiedzą. Dlatego postanowiłem wysłać pracę konkursową. Uważam, że to 1 lifehack i 6 korzyści finansowych. Być może kogoś zmotywuje do tego, żeby zostać krwiodawcą, ratować życie i oszczędzać jeszcze więcej.”
Tym samym bardzo serdecznie gratuluję ci Andrzeju zwycięstwa w konkursie #FinansoweLifehacki!!! Twój pomysł to taka wisienka na torcie na najlepsze finansowe triki 🙂
A jak wam się podobają najlepsze finansowe triki? Jestem strasznie ciekawa waszych opinii!
„Informujemy, że administratorem Twoich danych osobowych, zebranych dla potrzeb weryfikacji wyników Konkursu „Finansowe lifehacki” jest New Media Ventures Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie (02-675), przy ul. Wołoskiej 18 (dalej jako: „NMV”). Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez NMV w celu weryfikacji spełnienia przez Ciebie warunków Konkursu oraz dla celów marketingowych, kontaktowych, archiwizacyjnych i reklamacyjnych. Dane osobowe mogą zostać udostępnione wyłącznie podmiotom upoważnionym na podstawie przepisów prawa, w tym m.in. w przypadku takiego żądania podmiotu uprawnionego lub gdy wyrazisz na takie udostępnienie zgodę. Przysługuje Ci prawo do dostępu i poprawiania Twoich danych. „
Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację 🙂
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
(wpis powstał przy współpracy New Media Ventures)
14 komentarzy
Sporo tych tricków. Moim ulubionym jest nadpłacanie kredytu i robienie zakupów z listą. Przy okazji gratuluję zwycięzcy.
Dla mnie najlepszy trick to prowadzenie budżetu domowego
Zasłużony zwycięzca! Dość że zaoszczędził kupę kasy to zrobił wiele dobrego dla innych. Gratuluję wygranej.
Woah! Ależ jestem zaskoczony 🙂 Bardzo się cieszę, że ten pomysł przypadł Wam do gustu i szczerze zachęcam do wprowadzenia tej formy oszczędzania, jeśli tylko zdrowie Wam na to pozwala. Wielkie dzięki!
Gratuluję jeszcze raz Andrzeju!! Ty wiesz, że zawsze bardzo chciałam oddawać krew, ale nie mogłam. Wybrałam się kilka lat temu do Stacji, ale mi nie pozwolili….ze względu na zbyt niską wagę 😉 Teraz może już się uda, bo mam nieco wyższą 😀 Bardzo mnie zmotywowałeś, aby znowu spróbować. Nawet nie dlatego, że to wiąże się z przedstawionymi przez Ciebie korzyściami. Ale dlatego, że przypomniałeś mi o tym, jakie to dla mnie zawsze było ważne i że bardzo tego pragnęłam. Dzięki!!!
Tym bardziej się cieszę w takim razie 🙂
Super triki na oszczędzanie! O tych dawcach krwi to bym nie pomyślała!
Ja też nie myślałam nigdy, że może być aż tyle zalet!
Szkoda, że nie wiedziałam o konkursie, bardzo fajny pomysł. Ja mam jeszcze jeden trik: na zakupy wysyłam męża z wcześniej przygotowaną listą. Ja nie mogę iść, bo kupuję i tak rzeczy których na liście nie ma, ale mąż kupuje kropka w kropkę to co ma i nic poza tym 🙂
Taki mąż to faktycznie skarb dla domowego budżetu 😀 Dyscyplina nieprzeciętna – super!
Takie kreatywne konkursy są nie tylko dobrym sposobem na zdobycie wygranej ale przede wszystkim zmuszają do przystanięcia i zastanowienia się nad własnym sposobem oszczędzania, czy takie mam, czy jest skuteczne. Dlatego jak najbardziej jestem za i gratuluje każdej osobie, która przystanęła i podjęła trud a w szczególności zwycięzcy 🙂
Zgadzam się z Tobą – każde zgłoszenie na pewno sporo dało każdemu uczestnikowi. Być może w normalnym trybie brak nam motywacji, by dogłębnie analizować takie rzeczy 🙂
Bardzo ciekawe triki finansowe, a ten z oddawaniem krwi ma najpiękniejszą dodatkową zaletę w postaci ratowania zdrowia i życia. Pozdrawiam!!!
To najpiękniejszy dar i to bez dwóch zdań Żaneto. Korzyści finansowe to jakby dodatek. Jednak sama przyznam, że nie wiedziałam, że mogą być aż takie!