„Nie miała baba problemu” to się na WordPress przeniosła 😉 Do tej pory mój blog – przez kilka miesięcy swojego istnienia – siedział sobie na Bloggerze. Jak to jednak w życiu bywa, po jakimś czasie człowiek chce lepiej i chce więcej. Stąd taka decyzja. Przeczytałam kilka wpisów w internecie, że przeniesienie jest proste, łatwe i przyjemne, więc w sobotę postanowiłam to zrobić. Nie obyło się jednak bez pewnych niespodziewanych sytuacji. O tym już za chwilę.
To pierwszy mój post na nowej platformie. Muszę tu jeszcze sporo dopracować, gdyż obsługa całego bloga na WordPress.org znacznie różni się od tej na Bloggerze. Jednak wychodzę z założenia, że wszystko jest trudne dopóki się tego chociaż raz nie zrobi. Jak na razie ta platforma wydaje mi się trochę obca, ale wierzę w jej wielkie możliwości, o których wszyscy piszą 🙂
Przeniesienie bloga z bloggera na wordpress
Większość wpisów, które przeczytałam na ten temat, dotyczyły hostingu w Zenboxie. Ja jednak mając już domenę w OVH i instrukcję Beaty Redzimskiej z bloga vademecumblogera postanowiłam iść tym samym tropem. Pierwszy problem, który napotkałam na swojej drodze dotyczył samego Modułu. Rzeczywiście utworzenie go z powyższą instrukcją nie było trudne. Nie wiem jednak co robiłam nie tak, że tworzyło mi bloga z podwójną domeną pieniadzjestkobieta.pl/pieniadzjestkobieta.pl. Informatykiem nie jestem, ale nawet już wizualnie mi to jakoś nie pasowało. Próbowałam kilka razy i efekt był taki sam. Sobota popołudnie, więc marna szansa na uzyskanie jakiejś pomocy od specjalistów. Dodam, że w tym czasie mój blog był już niedostępny z wywieszką „strona w budowie”. Każdy człowiek lepiej obeznany informatycznie pewnie potrafiłby stronę przywrócić na poprzedni serwer, ale nie ja 🙂 Przyznam, że już trochę zaczęłam panikować. Na prędkości nie udało mi się znaleźć żadnej „zrozumiałej” informacji na ten temat. Odszukałam zatem instrukcję instalowania ręcznego modułu wordpressa.
Ręczna instalacja modułu WordPress
Ponieważ nie chciałam, żeby moja strona była „w budowie”, jak przypuszczałam do poniedziałku, postanowiłam spróbować pokierować się krok po kroku instrukcjaOVH. W pierwszym momencie wydawała się czarną magią, ale jak się później przekonałam – nie taki diabeł straszny 🙂
W pierwszym kroku należy zgodnie z powyższą instrukcją pobrać program ze strony wordpressa i go rozpakować. Ja to zrobiłam programem WinRAR. Następnie zgodnie z instrukcją pobrałam program FileZilla. Dodam, że ten program łączy bezpośrednio komputer z serwerem. Dlatego by się to powiodło należy do niego wprowadzić dane swojego serwera – niby oczywiste – ale ja musiałam szukać informacji na ten temat. Jak się okazuje, wszystkie te dane znajdziemy w mailu, który otrzymujemy z hostingu jako :
„DOSTĘP FTP
Kody te umożliwiają skopiowanie zawartości strony na serwer
(Uwaga: Pliki strony muszą być przeniesione do katalogu www)Serwer ftp ……
Login/Użytkownik….
Hasło…..”
W następnym kroku wystarczy przenieść dane z katalogu na komputerze zgodnie z opisem do okienka katalogu www na serwerze.
Po zakończeniu tej czynnośći, według instrukcji, powinnam móc – poprzez wpisanie swojego adresu domeny w wyszukiwarce-połączyć się z bazą wordpressa. Powinno pojawić się takie mniej więcej okno, jak w instrukcji:
U mnie niestety cały czas widniało „strona w budowie”. Zastosowałam zatem poniższą radę z końca instrukcji :
„Po zainstalowaniu hostingu www OVH umieszcza na hostingu stronę startową.
Jeśli umieścisz swoje pliki w katalogu „www” i nie usuniesz treści umieszczonej przez OVH, może pojawić się ten problem.
Aby rozwiązać ten problem, należy usunąć plik „index.html” umieszczony przez OVH lub zmienić jego nazwę.
Najlepiej zmienić nazwę tego pliku. W razie potrzeby będziesz mógł przywrócić ten plik i korzystasz z niego jako strony tymczasowej.”
Czyli w programie FileZilla musiałam odnaleźć ten plik i po zmianie jego nazwy mogłam od razu przejść do konfiguracji swojego wp.
Później musiałam już tylko dokonać importu bloga z bloggera za pomocą wtyczki – w podobny sposób jak zrobiła to Beata z Vademecumblogera w przytoczonym wyżej tutorialu. W porównaniu do całej reszty to już była bardzo prosta czynność 🙂 Wiele rzeczy musiałam utworzyć od nowa np. ikonki społecznościowe czy „Like” pod każdym postem, przez co poprzednie liczniki zostały skasowane.
Mam nadzieję, że spodoba się Wam moja nowa „bardziej profesjonalna” odsłona bloga pieniądzjestkobieta. Mam nadzieję, że nie będę tego żałować. Na razie zawzięcie poszukuję informacji o potrzebnych wtyczkach i możliwościach ulepszajacychących działanie i funkcjonalność strony. Jeżeli macie jakieś rady lub sugestie na ten temat, to ja z chęcią się z nimi zapoznam 🙂
Diana