Październik jest miesiącem oszczędzania! Jak myślicie, co sprawia nam największą trudność w oszczędzaniu? Na co najczęściej oszczędzamy, a na co wydajemy? Sprawdziłam to dzisiaj dość dokładnie.
Nasza świadomość na temat oszczędzania poszła mocno w górę. I to jest pierwsza dobra dziś wiadomość.
Jesteśmy trochę lepsi w oszczędzaniu
Coraz częściej chcemy odkładać (także długoterminowo) i mamy poczucie, że jest to ważne. Do tej pory oszczędzanie nie było specjalnie modne i pożądane. Cieszy mnie, że edukacja finansowa mocno się rozwija i pewne rzeczy zaczynamy postrzegać w innym świetle. Temat stał się bardziej sexy. Świadczy o tym choćby coraz większe zainteresowanie z waszej strony moim blogiem 🙂
Jednak nie tylko. Pokazują to też liczne badania. Przykładowe dane z raportu Fundacji Kronenberga, mówią jasno:
70 proc. Polaków wie, że warto oszczędzać. Ponad połowa deklaruje, że oszczędza, a 40 proc. robi to wręcz regularnie.
Chęci chęciami, a życie swoje
Chciałaby dusza do raju, ale nie tak szybko. Statystyczny Polak na podstawowe koszty życia przeznacza ponad 60 proc. dochodu. Nie chcemy sobie żałować na przyjemności i rozrywki, na które przeznaczamy średnio 14 proc. budżetu. Co być może i tak nie jest oszałamiającym wydatkiem. Na jeszcze inne wydatki idzie nam jakieś 15 proc., więc na oszczędności pozostaje statystyczne 10 procent. To dużo? Zawsze mogłoby być więcej.
Prawie połowa z nas przecież stara się planować podstawowe miesięczne wydatki. Tak pokazują dane z raportu “Dojrzałość finansowa Polaków 2017”. Czy naszą zgubą mogą być zatem nieplanowane wydatki? Mamy taką słabość i czasem ulegamy. 2/3 osób badanych w ciagu roku dokonało przynajmniej raz zakupu, który okazał się niepotrzebny. Według innych danych z BIG – aż 26 proc. badanych przyznaje, że zdarzyło się im w życiu wydać w sposób nieprzemyślany dużą sumę pieniędzy. A 42 proc. badanych odpowiedziało też, że zdarzyło im się w ostatnich dwóch latach kupić coś, na co nie było ich stać.
Według badania “Finanse Polaków” zrealizowanego przez PBS dla Providenta – aż 27 proc. Polaków nigdy nie planuje wydatków. Przynajmniej w przypadku tych osób, nie można twierdzić, że mają skłonność do nieplanowanych wydatków. No bo skoro żyją bez planowania, to gdzie tu mowa o skłonności.
Żywność nas tyle kosztuje?
Podstawowe koszty życia, to także żywność. Ponieważ przed nami Światowy Dzień Żywności, muszę w tym miejscu to napisać. Oszczędzanie na jedzeniu, to nie jest kupowanie byle czego. Oszczędzanie to jest racjonalne wydawanie. A racjonalne kupowanie to także planowanie menu i ilości zakupów. Wyrzucanie żywności na pewno nie jest oszczędzaniem. To mocno wpływa na nasze portfele i oszczędności. Myślisz, że skala problemu jest niewielka?
Na świecie co roku marnuje się 1,3 mld ton jedzenia to aż 1/3 produkowanej żywności. W Polsce marnuje się blisko 9 mln ton żywności. Przeciętny Polak wyrzuca 52 kg. żywności rocznie.
To dane z Federacji Polskich Banków Żywności. Wyobrażasz sobie taką ilość jedzenia w koszu? A wyobrażasz sobie jej koszt? Te pieniądze można odłożyć, zamiast wysyłać je do kosza.
Na co najwięcej wydajemy?
Uwaga! Pierwsze miejsce to moda i uroda, a drugie to oczywiście jedzenie plus słodycze. Lubimy zatem dbać o nasz wygląd i zdrowie. Choć jedzenia kupujemy za dużo. Za nimi idą koncerty i muzyka, a potem sprzęt elektroniczny. Na samym końcu hierarchii naszych wydatków są znajomi i rodzina. Niewielki procent stanowią jeszcze inwestycje i nieprzewidziane wydatki.
Na co najchętniej oszczędzamy?
Według Barometru “Hedoniści i oszczędni 2017” najchętniej odkładamy na koncerty, trochę mniej na wakacje i elektronikę. Jednak większość z nas jest osobami oszczędnymi. Hedonistów jest zdecydowana mniejszość.
Są dzieci, są oszczędności
Pewnie jesteście zdziwione, bo raczej posiadanie dziecka nie kojarzy się z chęcią oszczędzania. A jednak. Według badań najczęstszą przyczyną naszego zainteresowania się kwestią oszczędzania, jest pojawienie się dziecka. 3/4 osób w wieku 20-29 lat deklaruje, że zaczęło odkładać pieniądze na przyszłość dziecka w momencie jego urodzenia. Prawie połowa wszystkich badanych ma odłożone fundusze z myślą właśnie o dzieciach.
2/3 Polaków, niezależnie od wieku, deklaruje, że posiada jakieś oszczędności odłożone z myślą o przyszłości.
Planowanie wydatków i brak długów
Prawie 2/3 osób uważa, że planowanie wydatków jest przejawem odpowiedzialności finansowej. Ponad połowa twierdzi, że racjonalne wydawanie jest bardzo ważne. Chodzi o zachowanie umiaru i trzymanie się zasady, żeby nie wydawać więcej, niż się zarabia.
Nie do końca przekłada się to jednak na dane pochodzące z BIG. W bazie BIG InfoMonitor widnieje obecne już 2,0 mln osób z niezapłaconymi w terminie zaległościami na kwotę 32,2 mld zł. W rejestrze znaleźli się z powodu niezapłaconych przez co najmniej 60 dni od terminu, rachunków za telefon, telewizję kablową, rat pożyczek, czynszów, a także długów windykowanych przez firmy windykacje oraz ze względu na nieuregulowane alimenty czy zobowiązania wobec sądów.
Problem w oszczędzaniu?
Gdzie zatem leży największy problem z oszczędzaniem? Skoro doszłaś aż tutaj, to jakiś obraz już ci się wyklarował. Jednak co jeszcze jest jego przyczyną? Jak widzisz, sporo osób oszczędza, ale raczej na krótkoterminowe cele – przyjemności, wakacje, remonty itp. itd. Jest jednak jeszcze pewna grupa osób, która oszczędza, ale nie wie na co (25 proc) oraz taka, która oszczędza tylko na “czarną godzinę”, cokolwiek to znaczy (29 proc.). I niby nie ma w tym nic złego. Jednak patrząc na to z punktu widzenia psychologicznego – pieniądze, które są odkładane nie wiadomo na co konkretnie, są łatwym kąskiem. Mogą się przydać “na wszystko”, co tylko “wydarzy się” na naszej życiowej drodze. Tak więc brak szczegółowych planów i celów oszczędnościowych, może być dodatkowo naszą słabą stroną.
Przeczytaj więcej o oszczędzaniu:
- Jak skutecznie realizować swoje cele finansowe?
- Jak sobie ułatwić oszczędzanie? Oto 5 prostych sztuczek
- 6 nawyków finansowych, przez które nie oszczędzasz pieniędzy
- Programy i aplikacje do zarządzania domowym budżetem
- Jak rozsądnie oszczędzać na jedzeniu?
- Jak zacząć planować swoje finanse
Na sam koniec zapraszam cię do grupy wsparcia, w której na co dzień staramy się walczyć z finansowymi wyzwaniami – Finanse w świecie Kobiet.
Raporty zawarte w artykule:
- “Postawy Polaków wobec finansów” raport Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy
- “Dojrzałość Finansowa Polaków 2017” raport Nationale-Nederlanden
- “Finanse Polaków” raport Provident
- Federacja Polskich Banków Żywności
- Barometr “Hedoniści i oszczędni 2017” raport Grupa Europa
- BIG InfoMonitor
A tobie co sprawia największą trudność w oszczędzaniu? Co cię do tego motywuje, a co zniechęca?
Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację 🙂
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
18 komentarzy
Wiem, że warto oszczędzać, ale nie potrafię :/
Statystyka statystyką, ciekawa jestem, jaki procent ludzi nie ma wystarczającego dochodu na pokrycie tzw. Kosztów stałych. Poza tym trudniej odłożyć 10% z zarobionych 2000 zł niż z 20tys.
Na pewno im wyższe zarobki, tym większy procent oszczędności możemy sobie zaplanować. Czy jednak to zawsze idzie automatycznie w parze? Nie wszyscy łączą zwiększające się dochody z powiększaniem oszczędności 🙂
Dobre podsumowanie – ciekawie się czyta. Najważniejsze to pozbyć się długów i zacząć tworzyć tzw. poduszkę finansową. Zmiana w myśleniu to podstawa oszczędzania.
I nie tylko oszczędzania 😉
Świetny wpis, ja akurat nie mam problemu z oszczędzaniem na dłuższą metę tylko uniemozliwia mi to ciągły brak oszczędzania na krótką mete, ale staram się 😛
Haha no to tak jakby z celami nie masz problemu 😉
Brak długów, to po pierwsze… Ciekawy artykuł!
Dziękuję Maria!
Mi najtrudniej oszczędzać na duże plany, wymagające dużych kwot, bo i czas oszczędzania jest dłuższy. Pieniądze leżą i kuszą. Łatwiej się oszczędza na coś, gdy wiadomo, że trzeba oszczędzać 3-12 miesięcy. Jeżeli wydaję na rzeczy niepotrzebne, to są to zazwyczaj małe kwoty, na których nie ucierpi mój budżet. Czasem muszę sobie po babsku poprawić humor 😉 Nie oszczędzam na jedzeniu, tzn. nie kupuję wiele, ale kupuję rzeczy wartościowe. Mniej a drożej wychodzi na to samo, co więcej i taniej (a i tak część wyrzucę). Przyjęłam też zasadę partnera i kluczowe pytanie zakupowe: “Czy to jest konieczne, czy kiedyś się przyda?”.
Basiu 🙂 A te duże plany, o których piszesz, to rodzielasz jakoś, czy jako jeden duży traktujesz?
U mnie najważniejsze jest postawienie sobie jasnego i konkretnego celu do którego później dążę. Z nim zdecydowanie łatwiej osiągnąć mobilizację do oszczędzania.
Mam dokładnie tak samo 🙂
Taka prawda. Ja też planuję różne oszczędności, a potem wychodzą różne kwiaty. Staram się jednak wybierać, czy bez czegoś “umrę”, czy nie 🙂
Hej Diana, Bardzo fajny blog również w kwestii wizualnej 😉 Osobiście nie mam problemu z oszczędzaniem. Ale uważam że ten problem będzie coraz bardziej istotniejszy m.i. przez zwiększającą się szybkość życia i życie tu i teraz które wyznaje młodsze pokolenie
A dziękuję za opinię na temat bloga 🙂 Z młodszym pokoleniem faktycznie jest większy problem.
O, właśnie i ja zaczęłam myśleć o oszczędzaniu kiedy pojawiło się dziecko. Człowiek jakiś taki odpowiedzialniejszy zaczyna się wtedy robić;-)Polubiłam się nawet z miesięcznym budżetowaniem. I nawet lubię to robić. Fajny artykuł;-) Lubię zaglądać na Twojego bloga;-)
Badzo dziękuję Kasiu 🙂 Przyznam, że dziecko wiele potrafi zmienić na plus 😀