Wiem, że dla niektórych osób rozmowy z dzieckiem o pieniądzach, to nie lada wyzwanie. Jak to robić? Rozkładamy na łopatki edukację finansową dzieci.
W moim domu rozmawiamy o kasie. Przy dziecku i z dzieckiem. Córka bierze czynny udział w całym procesie. Pewnie, że jako pięciolatka nie umie jeszcze dobrze planować. Ledwo umie liczyć. Ale ma już nawet pewne wyrobione nawyki, które z czasem zaprocentują na przyszłość. Gdy dalej będziemy dbać o jej edukację finansową, przygotujemy ją na to, co nieuchronne. Mówią, że tylko dwie rzeczy w życiu są pewne na 100%. Śmierć i podatki. Dlaczego o tym piszę? Bo gdy nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze.
Rozmowy z dzieckiem o pieniądzach
Edukację finansową dziecka uważam za najbardziej kluczowy element jego wychowania. Co mu po samych dyplomach, świetnych szkołach i zdobytych nagrodach? Wszystko można ładnie zapakować w CV i piąć się po szczeblach kariery. Tylko, że świat jest pełen ludzi dobrze wykształconych i zarabiających coraz więcej, a nie potrafiących utrzymać plusowego salda na swoim koncie. Jeżdzących pięknymi samochodami, mieszkających w dużych domach, których od problemów dzieli brak jednej pensji. Widzę to na co dzień. Brak konkretnych celów finansowych sprawia, że tak dryfują od pierwszego do pierwszego. I ile by nie mieli pieniędzy, ciągle twierdzą, że ich nie mają. Gdy zabraknie im jednej pensji, świat się dla nich skończy.
Tym ludziom być może nikt wcześniej nie powiedział, że nie jest tak ważne, ile zarabiasz. Ze ważniejsze jest to, ile ci zostaje. Nie mają poczucia, że umiejętność zarabiania to jedno, a zarządzanie swoimi finansami to drugie. W szkołach tego nie uczą.
Dlatego u nas w domu pieniądze nie są tematem tabu. Nie widzę żadnego powodu, dla którego miałabym nie rozmawiać z dzieckiem o pieniądzach. Jak nie zrobię tego dzisiaj, to tym bardziej nie zacznę tego robić za 10 lat. I doskonale wiem, jaki byłby tego skutek.
Tak wiem, pomyślisz, że mnie jest łatwiej z racji zawodu. Ja jestem jednak święcie przekonana, że nie trzeba być ani ekonomistką, ani finansistką, ani żadną bizneswoman, by mieć predyspozycje do edukowania swojego dziecka z zakresu finansów. Ja jestem “Panią od pieniędzy”. Ty też jesteś “Panią od pieniędzy”. Jesteś mamą. Jesteś zarządcą domowego budżetu. Pełnisz taką rolę. Dlatego jestem pewna, że jesteś w stanie świetnie przygotować swoje dziecko do jego przyszłej niezależności finansowej. Nie mówię, że musisz zrobić to sama.
Edukacja finansowa dziecka podana na talerzu
Mówię, że możesz to zrobić. Pewnie potrzebujesz do tego kilku skutecznych wskazówek. Jednak to nie jest problem! Właśnie rozpoczęliśmy świetną akcję edukacyjną “Z dzieckiem o pieniądzach”. Mam przyjemność ją współtworzyć wspólnie z kilkoma innymi osobami ze świata blogosfery i finansów. Będziemy chętnie dzielić się wiedzą oraz doświadczeniami z zakresu edukacji finansowej dzieci. Znajdziesz tam wszystko, czego mogą potrzebować rodzice, aby nauczyć swoje dziecko sprawnego zarządzania finansami.
Edukacja finansowa w Polsce jest na dość niskim poziomie. Jednak możemy to zmienić.
Z akcji “Z dzieckiem o pieniądzach” dowiesz się m.in.
- Jak dziecko postrzega pieniądze
- Jak rozmawiać z nim o finansach
- Jak nauczyć go kreatywnego oszczędzania
- Jak kształtować w dziecku przedsiębiorczą postawę oraz nauczyć go pewności finansowej
- W jaki sposób edukować dziecko
- Jak kształtować u dziecka dobre nawyki finansowe
Pierwsze artykuły mojego autorstwa w ramach tej akcji 🙂
- Co zrobić, aby nauczyć przedszkolaka oszczędzania?
- Mamo, tato – co to jest wolność finansowa?
- Czy popełniasz te błędy? Czyli co się dzieje, gdy nie rozmawiasz z dzieckiem o pieniądzach.
Będzie mnóstwo ciekawych zagadnień, przydatnej wiedzy i sprawdzonych sposobów. Artykuły dodajemy cały czas na bieżąco. Na stronie akcji znajdziesz też wiele praktycznych ćwiczeń i wartościowych materiałów do pobrania zupełnie za darmo. Jednym słowem, rozkładamy na łopatki temat – rozmowy z dzieckiem o pieniądzach! Wejdź na stronę Z-dzieckiem-o-pieniadzach i dołącz się do dyskusji!
Naszą kampanię możesz także śledzić w mediach pod hasztagiem #Lovekieszonkowe. Organizatorem akcji edukacyjnej jest Union Investment TFI.
Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację 🙂
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet
Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj
a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
11 komentarzy
Im wcześniej zaczniemy rozmawiać z dzieckiem o pieniądzach, tym lepiej. dziecko powinno mieć świadomość tego, że pieniążki nie spadaj z nieba. Bardzo mi się podoba Twój artykuł i blog.
Rozmowy z dzieckiem o pieniądzach są niezwykle ważne, ale też co prawda minie trochę czasu zanim one nauczą się odpowiedniej wartości i zrozumieją to co chcesz im przekazać, nie zmienia to faktu jednak, że dobrze zacząć jak najwcześniej.
Coraz więcej firm dostrzega braki w edukacji finansowej i to dobrze 🙂
U nas świnka skarbonka rządzi 🙂
Super!
Bardzo przydatny wpis i wydaje mi się, że niezbyt często poruszany. Za “naszych” czasów było trochę inaczej. Teraz trzeba używać innych sposobów na uczenie dzieci relacji do pieniądza.
Świat się zmienił. Więcej wyzwań przed nami rodzicami.
Myślę, że moja 3 latka jeszcze jest za mała na poważne rozmowy. Na razie ograniczamy się do tłumaczenia, że tata chodzi do pracy żeby mieć pieniążki na zakupy 🙂
Ale na świnkę skarbonkę to też już dobry moment – takie delikatne wprowadzenie do oszczędzania 🙂
Wydaje mi się, że z dziećmi łatwiej rozmawiać o pieniądzach niż z dorosłymi. Przynajmniej w naszej kulturze, no chyba, że o ich braku i o drożejących cenach masła… wtedy rozmawiają wszyscy :).
Aaaa to tak do narzekania to faktycznie większość jest chętna 😉 A z tematem masła to już trafiłaś w punkt!
Super artykuł