Kupujesz przeżycia, czy przedmioty? Ja zdecydowanie wolę te pierwsze. Moja córka także. Dlatego nie kupujemy dla niej sterty zabawek, bo są praktycznie bezużyteczne. Większość służy przez chwilę, a potem zalega w kącie pokoju. Znasz to?
Zamiast prezentów wolimy wspólne spędzanie czasu, najlepiej w plenerze. To są niezapomniane chwile zarówno dla dziecka, jak i dla rodziców. Poznawanie świata jest maksymalnie pasjonujące. Do tego łączy formę relaksu z nauką, a to mocno pomaga w rozwoju dziecka.
Dlatego dzisiaj zabieram Cię na wycieczkę w Świętokrzyskie, gdzie przez ostatnie kilkanaście dni, mogliśmy wspaniale spędzić czas. Nasza córka była zachwycona i to jest według mnie najlepszy prezent na Dzień Dziecka. No dobra – Laury “Dzień Dziecka” trwał dłużej niż jeden dzień 😉 Jednak każdy powód jest dobry, żeby odwiedzać fajne miejsca, niekoniecznie przy konkretnej okazji.
Jura Park w Bałtowie – nie tylko na Dzień Dziecka
Kiedy byłam w tym miejscu kilkanaście lat temu – juraparkbaltow.pl zachwycał pierwszymi okazami dinozaurów niczym filmowy Jurrasic Park. Park otwarto bowiem w 2004 roku. Pomysł na rekonstrukcję gadów narodził się po odkryciu prawdziwych tropów dinozaurów żyjących w tym rejonie. Naturalnej wielkości dinozaury stanowiły główną atrakcję turystyczną. Jednak teraz, to miejsce jest prawdziwym kompleksem turystycznym. Zajmuje ponad 60 hektarów i cały czas się rozwija. Jest największym obiektem rozrywkowym w Polsce. Aby skorzystać ze wszystkich atrakcji należy przeznaczyć na to praktycznie cały dzień.
Oprócz parku z dinozaurami w kompleksie znajdziemy także miejsce zwane Sabatówką. To właśnie tutaj czarownice z pobliskich Gór Świętokrzyskich stworzyły sobie wioskę, która jest przy okazji baśniową krainą. Czarownice pilnie strzegą wejścia do chaty Baby Jagi, w której wbrew pozorom – jest jednak całkiem przyjemnie 😉
Kolejną atrakcją jest wycieczka szkolnym autobusem po Zwierzyńcu Bałtowskim. Mogliśmy się poczuć jak na prawdziwym Safari.
“Przez „górną część” Zwierzyńca podróżujemy amerykańskim schoolbusem. Ponad 400 zwierząt biegających swobodnie w kilku sektorach żyje w warunkach zbliżonych do ich naturalnego środowiska. Obserwując wielbłądy, lamy, bydło zebu (tzw. „święte krowy”), australijskie emu, azjatyckie antylopy nilgau i wiele innych gatunków oraz słuchając opowieści przewodnika ubarwiającej podróż, można dowiedzieć się wiele o zwyczajach zwierząt” – zwierzyniec-baltowski
Do dyspozycji pozostaje jeszcze park rozrywki, plac zabaw, prehistoryczne oceanarium i mnóstwo innych atrakcji. Warto polecać, bo naprawdę warto tu trafić 🙂
Park Rozrywki i Miniatur w Krajnie
Londyn, Paryż, Nowy York, Rzym, Moskwa, a do tego egipskie piramidy w jeden dzień? To wszystko znajdziesz na wyciągnięcie ręki w Krainie Miniatur w Krajnie (Góry Świętokrzyskie). To właśnie tutaj poznaliśmy najsłynniejsze budowle świata i niezwykłe miejsca stworzone przez naturę. Prawie wszystkie miniatury zostały wykonane w skali 1:25. Oprócz alei miniatur, na miejscu znajduje się także park rozrywki i lunapark. Naszej Laurze najbardziej przypadł do gustu pomysł z pomalowaniem buzi i wielkie dmuchańce dla dzieci, na których można skakać bez ograniczeń.
Więcej szczegółów na stronie: www.sabatkrajno.pl
Kielce – w mieście też atrakcje!
Kielce to “moje” miasto. Niestety – ostatnio rzadko w nim bywam. Z pobytem w Kielcach jednak super się wstrzeliliśmy 🙂 W tym tygodniu z okazji Dnia Dziecka przygotowano sporo rozrywek. Jak się okazuje wcale nie trzeba daleko jeździć! W weekend dodatkowo odbywało się małe święto i z wielką parą na rynku kibicowano drużynie Vive Tauron Kielce. Mecze można było oglądać przy prawdziwie wymarzonej atmosferze. I super! Było co świętować – cieszę się, że akurat mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu na żywo. Jeszcze bardziej z tego powodu zadowolony był tatuś Laury 😉
Kolejne takie huczne imprezy będą się odbywać teraz często, bowiem już niedługo “Święto Kielc”. Warto wtedy zawitać do stolicy Gór Świętokrzyskich, bo na pewno będzie się działo!
Wodociągi Kieleckie serwowały coś, co ledwo wyciągam z pamięci wczesnego dzieciństwa – prawdziwą wodę sodową z sokiem z legendarnego saturatora!
Największa ulica miasta tętniąca życiem, a na niej pełno straganików, które można spotkać prawie przez cały czerwiec. Na nich wyroby tradycyjne, rękodzieło, żywność regionalna, a także najprawdziwsze pajdy wiejskiego chleba produkowanego na naturalnym zakwasie z dodatkiem smalcu i domowe pierogi!
A tuż obok prawdziwa strefa relaksu w parku miejskim…..
Jak u Ciebie wygląda Dzień Dziecka? Z chęcią poznam Wasze propozycje na spędzanie czasu z dzieckiem. Śmiało piszcie, które miejsca w Polsce warto zobaczyć. Na pewno skorzystam z podpowiedzi przy następnej okazji!
Jeśli Ci się spodobało – polub, udostępnij, czy zrób cokolwiek innego
Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj
oraz na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni 🙂 – tutaj
Pozdrawiam gorąco!
Diana
11 komentarzy
No i to jest mile spędzony Dzień Dziecka 😉
Dla dużych i dla małych 🙂
Oh… zauroczyłaś mnie tymi zdjęciami i teraz wiem, że koniecznie muszę się wybrać w te rejony, a nigdy nie byłam jeszcze.:):) Ja też uważam, że przeżywanie chwil z dziećmi jest najważniejsze, a nie tylko kupowanie kolejnego gadźetu. 🙂
Pozdrawiam Magda:)
Dokładnie tak samo myślę 🙂
Myślę, że to fajny sposób na Dzień Dziecka 🙂 Do dziś pamiętam, jak wiele lat temu jeździliśmy z rodzicami do zoo, bardzo to lubiłam.
Ja zoo uwielbiam do dzisiaj 🙂
Właśnie takie całodzienne atrakcje lubimy najbardziej, wówczas mamy okazję spędzić tyle przyjemnych godzin w rodzinnym gronie. 🙂
W takim razie musicie się tam wybrać! 🙂
Ale super! Uwielbiam dinozaury 🙂
Byłam w Bałtowie! Świetne miejsce nie tylko dla małych, ale ja również świetnie się bawiłam. Za to Park Miniatur jeszcze przede mną. Wygląda super, tak wszystko skrupulatnie odzwierciedlone. P.S. Super zdjęcia!
Ja też się świetnie bawiłam 😉